W grudniu przy ulicy Świdra kobieta wyrzuciła przez okno własną wnuczkę. Dziecko na szczęście przeżyło. Wczoraj na tej samej ulicy znów doszło do tragedii. Tym razem zakończonej śmiercią.
O godzinie 8.50 policjanci przyjęli zgłoszenie - na podwórku kamienicy przy ul. Świdra 9 leży naga, martwa kobieta. Na miejscu, oprócz ekipy śledczej, zjawili się także m.in. lekarz patolog i prokurator. Okazało się, że kobieta wypadła przez okno mieszkania na pierwszym piętrze. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, lekarz wstępnie określił godzinę śmierci na ok. 4-5 rano. Wczoraj prowadzący dochodzenie policjanci nie potrafili jeszcze odpowiedzieć na wiele pytań; przede wszystkim nie wiadomo było, czy kobieta sama wyskoczyła przez okno, czy też ktoś ją wypchnął. Wczoraj trwało także ustalanie personaliów ponad 50-letniej zmarłej. Jej dowód osobisty jest bowiem mocno zniszczony.
Wczoraj, w tej samej dzielnicy - Chorzowie II, doszło do kolejnej tragedii. W mieszkaniu przy ul. Teodora Kalidego dwóch mężczyzn piło alkohol. Impreza trwała już od piątku. W nocy jeden z nich, nim zasnął, zapalił papierosa. Właśnie papieros zaprószył ogień... Rano właściciel mieszkania obudził się w kłębach dymu (pożar nie wybuchł tylko dlatego, że okna były pozamykane) i znalazł na zwęglonym fotelu swojego zmarłego w wyniku zaczadzenia kolegę.
Pismak przeciwko oszustom - fałszywe strony lotniska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?