Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Dzieci przechodziły z opiekunkami przez DTŚ. Mamy nowe informacje w szokującej sprawie z Chorzowa

Paweł Kurczonek
Paweł Kurczonek
Dzieci na wjeździe na DTŚ w Chorzowie. Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE
Dzieci na wjeździe na DTŚ w Chorzowie. Zobacz kolejne zdjęcia. Przesuwaj zdjęcia w prawo - naciśnij strzałkę lub przycisk NASTĘPNE nagranie internauty
Prokuratura bada okoliczności sprawy grupy dzieci prowadzonych po DTŚ przez opiekunki. Nagranie, na którym widać grupę dzieci idących wjazdem na drogę szybkiego ruchu, zostało zarejestrowane w Chorzowie 16 listopada ok. godz. 7.40. Internauci nie zostawili suchej nitki na opiekunkach dzieci, jednak sprawa nie jest tak jednoznaczna, jak mogła się wydawać. W tle kontrowersyjnej decyzji jest m.in. potencjalny... wybuch w autokarze!

Dzieci na DTŚ – nagranie z Chorzowa podbija Internet

Grupa dzieci idących w niedozwolonym miejscu została zauważona na wjeździe na trasę DTŚ z al. Bojowników o Wolność i Demokrację. Na nagraniu widać, jak dzieci idą niemal środkiem wjazdu, a później biegną w stronę pobliskiego przystanku. „Brak słów”, „masakra, dobrze, że nic się nie stało”, „bez wyobraźni” – to tylko kilka spośród wielu komentarzy pod nagraniem. Sprawa została zgłoszona na policję, która podjęła czynności wyjaśniające.

Według informacji przekazanych przez kom. Arkadiusza Bienia z Komendy Miejskiej Policji w Chorzowie, wstępne ustalenia wskazywały, że grupa dzieci podróżowała autobusem wycieczkowym, który brał udział w kolizji. Do zdarzenia doszło w rejonie robót drogowych i zwężenia jezdni. Podjęte dochodzenie policyjne miało wyjaśnić, dlaczego opiekunowie grupy zdecydowali by poprowadzić dzieci niebezpiecznym wjazdem na DTŚ oraz z jakiego powodu nie skorzystali z pomocy policji, która zapewniłaby dzieciom bezpieczeństwo.

Przejście ruchliwą DTŚ było wyższą koniecznością

Jak przekazuje kom. Bień, opiekunowie wycieczki złożyli zeznania w sprawie. Okazuje się, że decyzja, którą podjęli była podyktowana wyższą koniecznością. Z informacji otrzymanych z Komendy Miejskiej Policji w Chorzowie wynika, że autokar biorący udział w kolizji został mocno uszkodzony.

- Wyciekały z niego różne płyny, oleje, a pojazd został unieruchomiony na pasie ruchu – wyjaśnia kom. Bień.

Według zeznań złożonych przez opiekunki i kierownika wycieczki, istniały obawy o zdrowie i życie dzieci. Nie wiadomo było, w jakim dokładnie stanie jest rozbity autobus, istniało ryzyko wybuchu. Z tego powodu zapadła decyzja o ewakuacji i przeprowadzeniu dzieci na pobliski przystanek.

Jak mówi kom. Bień, opiekunki grupy tłumaczyły swoją decyzję stanem wyższej konieczności i brakiem czasu na przyjazd policji. Informuje ponadto, że wybrano najkrótszą, możliwie najbezpieczniejszą, a jednocześnie jedyną drogę ewakuacji. Właśnie z tego powodu dzieci znalazły się na ruchliwym wjeździe.

Prokuratura w Chorzowie oceni czy doszło do przestępstwa

Na tych wyjaśnieniach sprawa się nie kończy. Dochodzenie trwa nadal, a sprawa została przekazana oceny prawno-karnej do Prokuratury Rejonowej w Chorzowie, która ustali, czy doszło do przestępstwa z art. 160 par. 1 kodeksu karnego. Przepis mówi o narażeniu innych osób na utratę zdrowia lub życia. Prokuratura po zbadaniu sprawy, podejmie decyzję, czy zostaną wyciągnięte ewentualne konsekwencje wobec opiekunów wycieczki.

od 12 lat
Wideo

Protest w obronie Parku Śląskiego i drzew w Chorzowie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chorzow.naszemiasto.pl Nasze Miasto