Starszy brygadier Edward GĄsowski, komendant chorzowskiej Straży Pożarnej:
- Nie otrzymaliśmy żadnego rozkazu z Komendy Głównej PSP. Wzmożone działania zostały jednak podjęte. Polegają one przede wszystkim na tym, że ze wszystkimi, którzy w danej chwili są poza komendą mamy stały kontakt i są w stałej gotowości.
Co do samej akcji ratowniczej, która trwa w Stanach Zjednoczonych należy mieć na uwadze ilości gruzu powstałe po zburzeniu budynku World Trade Center i innych. My mamy doświadczenie jedynie z katastrofy jaka miała miejsce w Gdańsku, gdzie zawalił się jedenastokondygnacyjny budynek. Na własne oczy mogliśmy się przekonać jak olbrzymie są to ilości gruzu. A przecież nowojorskie wieżowce były zdecydowanie większe.
Dodatkowo istnieje zagrożenie, że inne budynku w pobliżu WTC są naruszone. Dlatego prowadzenie w takich warunkach akcji ratowniczej jest strasznie trudne. Nie należy również zapominać o ratownikach i policjantach, którzy już zginęli, o czym informują nas na bieżąco agencje.
Strach pomyśleć, że coś takiego mogło się wydarzyć.
CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?