Drapacz chmur w Chorzowie
Banery nad schodami wejściowymi są zabezpieczone czarną folią, na drzwiach ciągle wisi informacje o przeprowadzce banku, a w oknach od strony ul. Wolności - numer telefonu dla wszystkich zainteresowanych, którzy chcieliby wynająć tam powierzchnię biurową lub handlową. Drapacz chmur na rogu ul. Wolności i Zjednoczenia od końca sierpnia stoi pusty.
Mieszkańcy wysokościowca byli zaniepokojeni wyprowadzką banku z tych zabytkowych pomieszczeń, bo nie wyobrażali sobie, aby na parterze tego zabytkowego wieżowca swoją siedzibę mógł mieć ktoś inny, jak instytucja finansowa właśnie.
Wśród chorzowian zaczęły krążyć informacje, że w wysokościowcu mogłaby powstać nawet Biedronka. Mówiło się też o sklepie z ubraniami. Akurat w tym przypadku przekonanie to mogło graniczyć ze słusznością, ponieważ nowym właścicielem budynku jest spółka SNC, zajmująca się sprzedażą detaliczną m.in. ubrań, butów i kosmetyków.
Krzysztof Gąsiorowski, właściciel firmy SNC, powiedział, że na razie nie chce zdradzać szczegółów, co miałoby się znaleźć w drapaczu chmur. Ale zaznacza także, że toczą się rozmowy odnośnie zakupionych pomieszczeń. Najprawdopodobniej w wysokościowcu zagości teraz raczej spółka handlowa.
Pewniejsze to niż pojawienie się tam znów banku. Nad czym ubolewa Henryk Mercik, miejski konserwator zabytków. - Mam poważne obawy, co tam może powstać - mówi.
A czy spółka SNC nie chciałaby tam otworzyć swojego sklepu? - Rozważamy to - mówi Gąsiorowski, ale dodaje równocześnie, że chce zakończyć już rozpoczęte rozmowy.
Drapacz chmur w Chorzowie powstał w 1936 roku. Był wówczas drugim
tego typu obiektem na Śląsku, a trzecim w Polsce. Dodajmy, że śląski wysokościowiec powstał w Katowicach w 1934 roku, a w 1933 Towarzystwa Ubezpieczeniowe Prudential wybudowało wieżowiec w Warszawie.
Kamienne, długie lady bankowe, witraże w oknach - to znaki rozpoznawcze chorzowskiego wysokościowca, gdzie od początku jego istnienia znajdowała się placówka bankowa. Właśnie z myślą o niej został zaprojektowany. Bo na dole pierwotnie znajdowała się Miejska Kasa Oszczędnościowa, a części mieszkalnej - luksusowe apartamenty.
Jednak pod koniec sierpnia 2014 roku skończyła się pewna historia i bank opuścił te zabytkowe wnętrza. Z ul. Wolności jednak nie wyprowadził się, tylko przeniósł kilka numerów wyżej, do budynku, gdzie kiedyś znajdował się McDonald's. A ta popularna restauracja, jedna z pierwszych, jakie powstały w naszym kraju, z "Wolki" wyprowadziła się niespełna rok temu. Ostatni klienci zostali przyjęci tam w marcu 2014 roku.
Piotr Utrata, rzecznik banku ING, kilka miesięcy temu tłumaczył, że wyprowadzka banku z wysokościowa podyktowana jest względami finansowymi i sporymi ograniczeniami jeśli chodzi o remont pomieszczeń, ponieważ są pod nadzorem konserwatora zabytków. - W bankowości wiele się zmieniło. Nie potrzebujemy dużych powierzchni, interesują nas mniejsze lokale - mówił.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?