W najbliższy weekend pierwszoligowi hokeiści rozpoczną I rundę play-off. Zespół MKS Siemianowice Śl. rozegra dwumecz z AZS AWF - w sobotę w Poznaniu, natomiast w niedzielę na boisku MOSiR "Pszczelnik".
Godziny obu pojedynków nie są jeszcze ustalone. Na dodatek niewiele brakowało, aby do play-off w strefie spadkowej w ogóle nie doszło. MKS, AZS AWF oraz zespoły z drugiej pary: Lech Poznań i Pomorzanin Toruń, ze względu na koszty związane z podróżami zaproponowały, aby nie rozgrywać I rundy. Nie zgodzili się jednak na to działacze przedostatniej w tabeli Polonii Środa Wlkp. oraz drugiego w II lidze Lipna Stęszew. Te dwa ostatnie zespoły będą uczestniczyć w barażach i trudno dziwić się takiej decyzji.
Siemianowiczanie od zeszłego tygodnia przygotowują się do pojedynków z AZS AWF poznań. Przypomnijmy, że w sezonie zasadniczym MKS przegrał na sztucznej trawie w Poznaniu 2:4, ale wygrał rewanż u siebie 3:0. Jak będzie teraz?
- Na sztucznej trawie różnie bywa - mówi Jan Sitek, szkoleniowiec siemianowickiego zespołu. - Dodatkowym problemem jest podróż. Do Poznania wybieramy się w sobotę rano, a wracamy zaraz po meczu. To ponad 600 kilometrów w obie strony, więc zespół może odczuwać trudy podróży w niedzielnym rewanżu.
Zespół MKS rozegrał sparing z drugoligową Ósemką Tarnowskie Góry, wygrywając 6:1. Wśród siemianowiczan na szczęście nie ma kontuzji, a jedynym graczem, który - z powodu zawodowych obowiązków - nie zagra z AZS AWF jest Adam Mokrus.
- Wszystko więc wskazuje na to, że do Poznania wyjedziemy w szesnastu - zakończył Jan Sitek.
Derby Trójmiasta: oprawa meczu Lechia Gdańsk - Arka Gdynia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
