Kalifornijski wizerunek Chorzowa. Na rynku stały trzy palmy
Już w maju na chorzowski rynek powrócą palmy. Przypomnijmy, że Chorzów dołączył do grona miasta z palmami w czerwcu 2019 roku. Na nowym rynku w Chorzowie stanęły ostatecznie trzy palmy. Na otwarcie rynku, na płycie stała jedna palma, która miała zostać w Chorzowie tylko tydzień.
Mieszkańcy bardzo ciepło przyjęli egzotyczną roślinę, dlatego prezydent zdecydował, że miasto kupi tę palmę oraz dokuppi jeszcze jedną. Koszt jednej palmy wynosił ok. 10 tysięcy złotych. Jedną palmę podarował miastu wykonawca chorzowskiego rynku, czyli konsorcjum firm: PB JAEKEL-BUD-TECH i przedsiębiorstwo robót drogowych MPRD.
Dwie palmy do Chorzowa przyjechały z Palmiarni Miejskiej w Gliwicach, a trzecia została kupiona w Łodzi. Nie każdy wie, że palmy mają płeć. Dwie chorzowskie palmy to panie palmy, a trzecia to pan. Każda z nich ma też swoje imię. W Chorzowie mamy Hildę, Trudę i Bercika.
Palmy wrócą na płytę chorzowskiego rynku w maju
Wkrótce do Chorzowa wrócą trzy palmy. Hildę, Trudę i Bercika na płycie chorzowskiego rynku będziemy mogli zobaczyć już w maju. Powrót palm na rynek planowany jest po tak zwanych "zimnych ogrodnikach", czyli nie wcześniej niż 15 maja. Jest to jednak uzależnione od pogody.
- Na płycie rynku staną trzy dobrze znane już chorzowianom palmy czyli Hilda, Truda i Bercik. W czasie ich zimowania w Galerii Libero były poddawane zalecanym opryskom, a liście były odpowiednio przycinane - mówi Kamil Nowak, rzecznik Urzędu Miasta w Chorzowie.
- Palmy były z nami do października zeszłego roku, potem zostały przetransportowane na czas niskiej temperatury. Teraz powrócą i będą tak długo, jak będą pozwalały na to warunki pogodowe. O ich letnią pielęgnację będzie dbała profesjonalna firma, której zlecimy utrzymanie palm w dobrej kondycji - dodaje Kamil Nowak.
Palmy na chorzowskim rynku to jednak nie nowość. Gdy rynek w Chorzowie nazywany był jeszcze placem 1 Maja i nie przecinała go estakada, na jego płycie stała palma w dużej zielonej, drewnianej donicy. Był to, w zasadzie, daktylowiec właściwy. Przez wiele lat egzotyczna roślina była ozdobą centrum miasta. Bliźniacza palma stała także na placu Hutników, czyli przestrzeni po zasypanym, dawnym stawie hutniczym.
Na okres zimowy palmy przenoszone były do szklarni Zakładu Zieleni Miejskiej zlokalizowanej na terenie Parku Hutniczego. palmy zniknęły wraz z przebudową chorzowskiego rynku w drugiej połowie lat 70. XX wieku. Zniknęły nie tylko palmy. W związku z budową drogi szybkiego ruchu tzw. estakady wyburzono przy rynku wiele kamienic, wraz z kamienicą, w której mieściła się popularna kawiarnia "Nasza". Wcześniej była to kawiarnia i cukiernia Artura Klupscha.
Filip Chajzer o MBTM
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?