Mammotom szybko i bezboleśnie usuwa małe guzki z piersi. Sprzęt jest testowany w Szpitalu im. dr. Rostka.
Już w kilka godzin po zabiegu biopsji piersi, a najpóźniej następnego dnia, pacjentka może opuścić szpital. W ten sposób w chorzowskiej lecznicy zoperowano już kilkanaście kobiet.
- Mammotom umożliwia nam wykonywanie kompleksowej diagnostyki. Mam nadzieję, że uda się nam go kupić. Liczba chorób nowotworowych u kobiet ciągle wzrasta. Pacjentki przestały się badać. Coraz częściej chore trafiają do nas w stanie bardzo zaawansowanym, kiedy dolegliwości stają się po prostu uporczywe - mówi Mieczysław Rajs, ordynator ginekologii chorzowskiego szpitala.
Biopsja przeprowadzana za pomocą mammotomu jest prosta. Z jednego wkłucia, za pomocą specjalnego wirującego noża z próżniowym układem zasysającym, pozwala ona na pobranie aż 3 cm sześc. tkanki. Zwykle zabieg przy usuwaniu jednej zmiany trwa około 20-30 min. Jest przeprowadzony w znieczuleniu miejscowym.
- Właściwie już tego samego dnia pacjentka może wrócić do domu. Przy większych guzkach po zabiegu kobieta trafia do szpitalnego łóżka, a następnego dnia, po kontroli miejsca operowanego, jest zwalniana do domu - wyjaśnia Mariusz Lipka, ordynator oddziału chirurgicznego Szpitala im. dr. Rostka.
Pozostałością po zabiegu jest wyłącznie niewielki, kilkumilimetrowy ślad na skórze. Kształt i symetria piersi zostają zachowane. Ten rodzaj biopsji pozwala uniknąć kobiecie niepotrzebnego okaleczenia.
Rakiem piersi najbardziej zagrożone są kobiety, u których w bliskiej rodzinie występował ten typ nowotworu lub rak jajnika - chorowała matka, siostra, ciotka, babka i to przed 50 rokiem życia.
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?