Decyzja władz o obniżce czynszu jest spóźniona i niejasna

Modernizacja ul. Katowickiej w Świętochłowicach - odbija się na tutejszych handlowcach. Przekopy utrudniają klientom dotarcie do sklepów, a przejście na drugą stronę ulicy umożliwia tylko jedna barierka-mostek w okolicy kościoła św. Piotra i Pawła. Przedsiębiorcy są przerażeni, bo obroty u większości z nich, w ciągu niespełna dwóch miesięcy trwania remontu, spadły o połowę.

- W październiku wystąpiliśmy do Zarządu Miasta o obniżkę czynszów o 50 proc., co zapowiedział prezydent Eugeniusz Moś. Przesunięcie przystanków komunikacji miejskiej i wykopy spowodowały straty w obrotach okolicznych sklepów o połowę, a nawet o 70 proc. - wyjaśnia Marceli Cebula, przedsiębiorca, wiceprzewodniczący Świętochłowickiego Stowarzyszenia Gospodarczego.
Na Zarządzie Miasta (22.10) ustalono, że od 1 listopada br. do 30.06.2003 wszystkim najemcom lokali użytkowych została przyznana 30 proc. bonifikata w opłatach czynszowych. Koszt tej ulgi zostanie pokryty ze środków przewidzianych na realizację inwestycji miejskich. Pisma powiadamiające o tym wysłano z Urzędu Miasta 4 listopada do Miejskiego Zarządu Budynków Komunalnych, a dwa dni później otrzymali je prywatni zarządcy.

- Nic nie wiem o żadnych upustach. Faktura za listopad miała normalną kwotę. Straty mamy ogromne, a przez kilka dni ludzie nie mogli nawet wejść do nas, bo nie dano kładki - martwi się Krystyna Krężałek, kierowniczka Domu Książki.
Naprzeciwko w kwiaciarni, należącej do prywatnego właściciela, dowiedzieliśmy się, że nawet jeżeli będą jakieś ulgi, najemca ich nie otrzyma.

- Właściciel przebywa w Niemczech, a zarządcy nie obchodzą upusty. Mam warunek: albo płacę, albo się pożegnamy. Nic nie mogę zrobić, a innej pracy i tak nie znajdę - mówi Ilona Rusek.
Maria Gemlik, kierowniczka sklepu z konfekcją ?Adam i Ewa? załamuje ręce.
- Obroty spadły na łeb, na szyję. Kilka lat temu czynsz z kilkuset złotych skoczył na 1700. Musiałam podnająć część powierzchni sklepu, aby jakoś przeżyć. Ludzie i tak biednieją, a teraz jeszcze ten remont nas dobija. W telewizji kablowej słyszałam, że prezydent obiecywał 50 proc. obniżki czynszów - skarży się kobieta.

W sklepie ogólnospożywczym "Monika" napotkaliśmy pierwszą ekspedientkę, która wiedziała o obniżce czynszu.
- Powiedziała mi o tym Gerda Król, radna, która naprzeciwko ma sklep kosmetyczny. Oficjalnego pisma jeszcze nie mam. Obroty spadają, bo po zmierzchu ulica jest wyludniona - tłumaczy.

W kosmetycznym sprzedawczynie z zadowoleniem stwierdziły, że szefowa "załatwiła", iż jedyny na ulicy mostek jest właśnie przy ich sklepie.
Przyczyną niedoinformowania handlowców jest fakt, że MZBM czeka na odpowiedź miasta, komu dokładnie należy się bonifikata.

- Zarząd przyznał ją jedynie handlowcom przy ul. Katowickiej, nie określając numerów domów. Zaczęły też napływać prośby przedsiębiorców przyległych ulic. Zwróciliśmy się o uściślenie decyzji - mówi Urszula Kiwic, kierownik działu eksploatacji MZBM, dodając, że zaraz po jej otrzymaniu będą realizowane obniżki.

Joachim Knechtel, skarbnik miasta tłumaczy, że jeżeli prywatni zarządcy przedstawią aneks do umowy najmu z bonifikatą, odzyskają pieniądze przez częściowe umorzenie kwoty podatku od nieruchomości za przyszły rok. Jeżeli płacą kwartalnie, muszą się pospieszyć albo prosić o prolongatę wpłaty za listopad, termin mija 15, właśnie ze względu na wprowadzenie do umowy najmu obniżki czynszu. Zapytany dlaczego władze tak późno zdecydowały się na pomoc handlowcom, twierdzi: To nie przymus, ale dobra wola miasta.