MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Czekając na boisko

GRZEGORZ LISIECKI
Dla niektórych zawodników michałkowickiego klubu sezon jeszcze się nie skończył. Foto: BOGDAN KUŁAKOWSKI
Dla niektórych zawodników michałkowickiego klubu sezon jeszcze się nie skończył. Foto: BOGDAN KUŁAKOWSKI
Nie można uczyć się gry na sztucznej trawie podczas finałów mistrzostw Polski - mówi Benedykt Gamza Już kilka tygodni przed finałami MP michałkowickie Mustangi pozbawione zostały najlepszego gracza - Michała Bortlika ...

Nie można uczyć się gry na sztucznej trawie podczas finałów mistrzostw Polski - mówi Benedykt Gamza
Już kilka tygodni przed finałami MP michałkowickie Mustangi pozbawione zostały najlepszego gracza - Michała Bortlika (złamana noga), zaś niedługo potem okazało się, że do Poznania nie mogą także jechać drugi bramkarz Marek Kompała i Damian Świerkowski. Tego ostatniego zastąpił Łukasz Franek. To zawodnik, który trenuje nieregularnie - podczas finałów MP grał jednak bardzo ambitnie.

Michałkowiczanie wyjechali do Poznania w środę i w tym samym dniu mieli opłacony półtoragodzinny trening na sztucznej trawie. Jedna jednostka treningowa nie mogła jednak zneutralizować przewagi tych zespołów, które na co dzień ćwiczą i grają na sztucznej nawierzchni.
W finałach wzięło udział osiem zespołów, podzielonych na dwie grupy. W pierwszej rywalizowały Warta Poznań, Pomorzanin Toruń, Ósemka Tarnowskie Góry i Stella Gniezno, natomiast w drugiej - LKS Gąsawa, Pocztowiec Poznań, Mustangi Michałkowice i LKS Rogowo. Do półfinałów awansowały po dwa najlepsze zespoły z każdej grupy.

Michałkowiczanie pierwszy mecz rozegrali z Pocztowcem.
- To był kluczowy pojedynek ? mówi Benedykt Gamza, szkoleniowiec Mustangów. - Uznałem, że w naszej grupie poza zasięgiem jest Gąsawa, więc remis z Pocztowcem i wygrana z Rogowem dałyby nam cztery punkty i bardzo prawdopodobny awans do czołowej "czwórki" turnieju. Aby tak się jednak stało, nie mogliśmy przegrać z Pocztowcem - zaznacza.

Zaczęło się niefortunnie, bo po niespełna kwadransie poznaniacy prowadzili 1:0. Po przerwie wyrównał jednak Damian Just, a na 2:1 poprawił Marcin Gąsiorowski. Wydawało się, że michałkowiczanie są w stanie wygrać ten pojedynek, ale arbiter uznał dwie mocno kontrowersyjne bramki z krótkich rogów dla Pocztowca - najpierw piłka wpadła do bramki powyżej desek (a był to pierwszy strzał), potem faulowany był jeden z michałkowickich zawodników.

- Przy stanie 2:3 zaatakowaliśmy, chcąc wyrównać i z kontry dostaliśmy czwartego gola... - wyjaśnił Benedykt Gamza.
Dzień później michałkowiczanie grali z faworytem całego turnieju - Gąsawą. Zespół Mustangów przegrywał już 0:3, ale z krótkiego rogu trafił Franek. Niedługo po przerwie było już tylko 2:3, zaś skuteczną dobitką po krótkim rogu popisał się Just. Niestety, dwa krótkie okresy dekoncentracji michałkowickich hokeistów przyniosły cztery trafienia czujnie grających hokeistów Gąsawy - gole padały w 47 i 49 oraz 59 i 61 minucie.

- Zostaliśmy skarceni; zawodnicy z Gąsawy pokazali nam, jak powinno grać się na sztucznej trawie. Zobaczyliśmy dobry taktycznie, przemyślany hokej - stwierdził trener Mustangów.
Również w piątek miachałkowiczanie rozegrali swój ostatni mecz grupowy, tym razem z Rogowem. Mustangi po raz kolejny pierwsze straciły bramkę, ale tym razem już w 42 sekundzie gry! W 23 minucie było już 0:2, jednak na zakończenie I połowy z krótkiego rogu trafił Remigiusz Zagórny. Po przerwie wyrównał Zbigniew Drabik, finalizując zespołową, a w ciągu następnych 120 sekund michałkowiczanie mieli trzy kolejne znakomite sytuacje do strzelenia gola - okazje do pogrążenia rozbitego przeciwnika zmarnowali Marcin Gąsiorowski (dwie) i Just. Zemściło się to między 50 a 59 minutą, kiedy to zawodnicy Rogowa dwukrotnie pokonali Stefana Macioła (gol na 2:3 padł po krótkim rogu). Dodajmy, że w II połowie golkiper Mustangów obronił jeszcze rzut karny.

Drużynie Mustangów pozostał już więc tylko jeden mecz na turnieju - w sobotę z Ósemką Tarnowskie Góry o siódme miejsce w turnieju. Tym razem michałkowiczanie wreszcie wygrali, choć grali wyjątkowo nieskutecznie.
- Oba zespoły sprawiały wrażenie już mocno zniechęconych grupowymi niepowodzeniami - ocenił Benedykt Gamza. - Tym tłumaczę sobie fatalną skuteczność mojego zespołu. W I połowie mieliśmy 3-4 sytuacje, w których gole musiały paść, ale strzelający pudłowali do pustej bramki...
Ostatecznie michałkowiczanie zakończyli finały mistrzostw Polski na siódmym miejscu. Czy mogło być lepiej?

- Różnica w grze między nami a drużynami, które ?wychowują? się na sztucznej trawie była ogromna - ocenia trener Gamza. - Widać to już w najprostszych elementach gry - przyjęciu, podaniu i uderzeniu. Nikt z naszego zespołu nie dysponował takim uderzeniem jak niemal każdy przeciwnik - to efekt braku gry na sztucznej murawie. Z tej drużyny odejdą tylko Just i Wojcieszak, pozostali będą mogli jeszcze walczyć wśród juniorów przez dwa lata. Jeśli będziemy mieli w Siemianowicach Śl. boisko ze sztuczną trawą, to może już ten rocznik będzie skutecznie mógł walczyć w kolejnych finałach mistrzostw Polski.

Po zakończeniu mistrzostw Benedykt Gamza wraz z trzema swoimi wychowankami - Łukaszem Staniczkiem, Adrianem Świątkiem i Arturem Kosmalą pojechał do Gniezna, gdzie od piątku trwają konsultacje kadr makroregionów juniorów młodszych. Po ich zakończeniu (w środę) szkoleniowcy reprezentacji - Wojciech Jankowski i Henryk Grotowski - ogłoszą kadrę na finały mistrzostw Europy, które rozegrane zostaną w Atenach.

Grupowe mecze Mustangów:

Czwartek: MUSTANGI MICHAŁKOWICE - POCZTOWIEC POZNAŃ 2:4 (0:1)

Bramki dla michałkowiczan: Just (41., krótki róg, na 1:1), M. Gąsiorowski (49., krótki róg, na 2:1)

MUSTANGI: Macioł - Ł. Gąsiorowski - Franek, Tubek, Zagórny - M. Gąsiorowski, Drabik, Wojcieszak ? Łazarewicz, Just, Staniczek.

Na zmiany wchodzili: Dąbek, Kosmala, Świątek, Dehnert.

Piątek: MUSTANGI MICHAŁKOWICE - LKS GĄSAWA 2:7 (1:3)

Bramki dla michałkowiczan: Franek (34., krótki róg, na 1:3), Just (46., krótki róg, na 2:3)

MUSTANGI: Macioł - Ł. Gąsiorowski - Franek, Tubek, Zagórny - M. Gąsiorowski, Drabik, Dehnert - Łazarewicz, Just, Staniczek.
Na zmiany wchodzili: Wojcieszak, Dąbek, Kosmala, Świątek.

Piątek: MUSTANGI MICHAŁKOWICE - LKS ROGOWO 2:4 (1:2)
Bramki dla michałkowiczan: Zagórny (35., krótki róg, na 1:2), Drabik (48., na 2:2)
MUSTANGI: Macioł - Ł. Gąsiorowski - Franek, Tubek, Zagórny ? M. Gąsiorowski, Drabik, Dehnert - Łazarewicz, Just, Staniczek.
Na zmiany wchodzili: Wojcieszak, Dąbek, Kosmala, Świątek.

Mecz o 7. miejsce:

Sobota: MUSTANGI MICHAŁKOWICE - ÓSEMKA TARNOWSKIE GÓRY 1:0 (1:0)

Bramka: Staniczek (10. krótki róg)
MUSTANGI: Macioł - Ł. Gąsiorowski - Franek, Zagórny, Tubek - Drabik, Just, M. Gąsiorowski, Wojcieszak - Staniczek, Łazarewicz.

Na zmiany wchodzili: Dąbek, Kosmala, Dehnert, Świątek.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pierwszy trening kadry Michała Probierza przed EURO 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chorzow.naszemiasto.pl Nasze Miasto