Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Czasu coraz mniej

GRZEGORZ LISIECKI
Czy minony sezon okaże się dla żużlowców Śląska ostatnim?  TOMASZ GRIESSGRABER
Czy minony sezon okaże się dla żużlowców Śląska ostatnim? TOMASZ GRIESSGRABER
W ostatni czwartek w Katowicach, w ośrodku przy ul. Ceglanej, Okręgowa Komisja Żużlowa zorganizowała coroczne, tradycyjne spotkanie przedstawicieli śląskich klubów.

W ostatni czwartek w Katowicach, w ośrodku przy ul. Ceglanej, Okręgowa Komisja Żużlowa zorganizowała coroczne, tradycyjne spotkanie przedstawicieli śląskich klubów. Byli działacze z Częstochowy, Rybnika, ale ze Świętochłowic nie pojawił się nikt. Był tylko trener Jan Nowak, któremu... umowa ze Śląskiem już wygasła.

- Trudno powiedzieć, dlaczego nie było prezesa Demarczyka, może coś mu wyskoczyło? - zastanawia się nad powodem nieobecności sternika Śląska Jan Nowak. - Jestem natomiast po telefonicznej rozmowie z prezydentem Świętochłowic, Eugeniuszem Mosiem. Prezydent był konkretny: "Przedstawcie biznesplan, gwarancje finansowe, a wtedy my się dołożymy". Prawda jest taka, że miasto nie jest w stanie utrzymać klubu i fundusze może jedynie przeznaczyć na organizację imprez i szkolenie młodzieży. A o pieniądze i budżet klub powinien zatroszczyć się sam.

Zarząd świętochłowickiego klubu od czasu zakończenia rozgrywek jeszcze się nie spotkał. Nie wiadomo zatem, czy w ogóle ktokolwiek jest zainteresowany dalszym funkcjonowaniem sportu żużlowego w mieście.

- Dziwię się, że zarząd do tej pory nie wydał jeszcze żadnego oświadczenia, nie mówiąc już o konkretnych decyzjach - zaznacza Jan Nowak. - Niedługo połowa grudnia i zawodnicy powinni starać się o zatrudnienie. Dzwonią do mnie, pytają, co się dzieje, ale niewiele im mogę pomóc. Obawiam się, że jeśli szybko czegoś się nie zrobi, to żużla w przyszłym roku może już nie być. Szkoda tego ostatniego sezonu. Zrobiliśmy wszystko, żeby przetrwać, ale co dalej? Ja jestem tylko trenerem, na dodatek z odległości 50 kilometrów trudno wszystkim się zajmować. Tym bardziej, że najwyraźniej na miejscu nie ma ludzi, którzy zdecydowaliby się to pociągnąć.

Zdaniem trenera Nowaka, by klub nadal funkcjonował, potrzebne jest ok. 500 tys. zł.

- Za nieco mniejsze pieniądze też można byłoby działać, ale skąd wziąć taki budżet? - kontynuuje trener Nowak. - W Świętochłowicach jest wysokie bezrobocie, zakłady pracy przechodzą trudny okres i znalezienie w tym mieście takich pieniędzy graniczy niemal z cudem. Z drugiej strony jaka firma zechce umieścić swoją nazwę w logo klubu? Kto umieści reklamę na autobusie z napisem "koniec wyścigu"? Prawda jest taka, że dług, który powstał w poprzednich latach, paraliżuje pracę Stowarzyszenia. W tej sytuacji chyba najlepszym rozwiązaniem byłoby powołanie nowego klubu, ale takie sprawy załatwia się miesiącami. A na to może zabraknąć już czasu...

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chorzow.naszemiasto.pl Nasze Miasto