Miał być tutaj przecież sklep, a teraz to figa z makiem. Szkoda, razem z sąsiadami cieszyliśmy się, że będziemy mieli blisko, żeby robić większe zakupy - mówi Barbara Szwerczek, mieszkanka jednego z bloku przy ul. Kościuszki.
Rzecz dotyczy pawilonu handlowego, który miał powstać na poprzemysłowych zgliszczach. Rzeczywiście, kiedy zaczęto sprzątać teren i głośno już było o mającym powstać tutaj sklepie, większość była zadowolona. Nawet handlowcy spod pobliskiej estakady nie czuli się tym zagrożeni.
Pomimo że na placu przy ul. Kościuszki nie ma żadnych śladów budowy, to nic jeszcze nie jest stracone. Nadal obowiązuje bowiem decyzja o warunkach zabudowy tego miejsca właśnie pod obiekt handlowy. Dany inwestor musi teraz spełnić określone warunki lub zrezygnować ze swoich planów. Dopiero potem może zostać wydane pozwolenie na budowę. I tylko tyle należy do chorzowskiego Urzędu Miasta. Teren bowiem, po tym jak zbyła go Huta "Kościuszki" trafił w prywatne ręce.
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?