- Większości drzew posadzonych w Parku Śląskim 2 sierpnia przez Pana Marszałka, harcerzy i ochotników już nie ma. Przynajmniej tych przy lotnisku śmigłowca. Zostały wyrwane lub skoszone razem z łąką. Naprawdę nie potrafiliśmy o nie zadbać? - donosi Wojciech Dinges na portalu Twitter.
Faktycznie, w Parku Śląskim w regionie lądowiska dla śmigłowców, część małych drzewek posadzonych niespełna dwa miesiące temu zniknęła. Na razie nie wiadomo, co stało się z sadzonkami. Na tym terenie można znaleźć świeże ślady dzików. Czyżby to dziki zniszczyły sadzonki drzew?
Przypomnijmy: W Parku Śląskim posadzono 1327 nowych drzew. To w ramach akcji, którą zainicjował Jakub Chełstowski - marszałek województwa śląskiego. Wszystko odbyło się pod hasłem "Troszczymy się o Zielone Płuca Śląska". Sadzenie drzew, które odbyło się 2 sierpnia, to reakcja na plany dewelopera, który za zgodą władz Chorzowa chce wyciąć na historycznym terenie Parku Śląskiego 1327 drzew i postawić w ich miejscu kolejne osiedle.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?