Chorzów: Powstała klasa dla dzieci z zespołem Aspergera

Pomysł na utworzenie klasy dla uczniów z zespołem Aspergera (jedna z odmian autyzmu, według statystyk cierpi na nią jedna osoba na 200) zrodził się już jakiś czas temu, jeszcze kiedy dzieci, które właśnie rozpoczęły naukę w SP nr 14, chodziły do przedszkola. Do klasy trafiły 7-i 8-latki.

- Pedagodzy i psychologowie, którzy monitorowali ich postępy, wydali opinię o dzieciach, że są one wysoko funkcjonujące - wyjaśnia Wiesław Ciężkowski, wiceprezydent Chorzowa odpowiedzialny za edukację w naszym mieście.
Co to oznacza? Mówiąc w skrócie, dzieci są w stanie sobie poradzić w szkole, która ma charakter publiczny. Jak podkreśla Ciężkowski, być może ułatwi to dzieciom robienie kolejnych postępów i ukończenie szkoły w normalnym trybie tym bardziej, że i miasto, i szkoła, dokładają wszystkich starań, aby dzieci miały zapewnioną jak najlepszą opiekę pedagogiczną i specjalistyczną, a rodzice wsparcie.

- Dlatego jesteśmy przekonani, że te dzieci odniosą sukces w tej szkole- dodaje.

Miasto pomogło stworzyć szkole odpowiednie warunki do tego, aby dzieci mogły swobodnie podjąć naukę w jej murach.
Odpowiednio przystosowano dla nich klasę i przydzielono im wykwalifikowanego nauczyciela wiodącego oraz pomagającego.

Niemniej szkoła została rzucona na głęboką wodę, bo wcześniej niewielu z nauczycieli nie miało do czynienia z dziećmi z zespołem Aspergera. Dlatego kadra nauczycielska przeszła specjalne kursy przygotowujące do pracy z takimi dziećmi.
- Okazało się po nich, że wiele osób pracujących w naszej szkole chce zwiększyć swoje kwalifikacje w kwestii opieki nad dziećmi autystycznymi - cieszy się Janina Musioł, dyrektorka "czternastki".

Dzieci będą miały w szkole zapewnione, poza realizacją zwykłego programu, 11 dodatkowych godzin zajęć. Będą to między innymi zajęcia z logopedą, gimnastyka korekcyjno-wyrównawcza oraz tak zwane treningi behawioralne, które pomogą czwórce dzieci lepiej funkcjonować w szkolnych murach.

Nie tylko klasa dla dzieci z zespołem Aspergera jest przygotowywana do zintegrowania się ze społecznością szkolną i nowymi kolegami. Tak samo jest z uczniami "czternastki".

- Idea jest taka, aby te dzieci uspołecznić. Powoli też uświadamiamy uczniów, że mają nowych kolegów, a wkrótce przedstawimy im prezentację multimedialną, która powinna wszystkim przybliżyć świat autystyczny - wyjaśnia Musioł.
Wiesław Ciężkowski nie ukrywa, że umieszczenie klasy złożonej z uczniów autystycznych w szkole publicznej, jest trochę eksperymentem. Jeśli ta formuła się sprawdzi, w szkole będzie utrzymywana ciągłość i z roku na rok w "czternastce" będą tworzone nowe klasy. - Jeżeli będą takie dzieci i okaże się, że ma to sens to nie widzę przeszkód, by tak nie było - mówi Ciężkowski.

Ciężkowski nie ukrywa również, że jest rozważane powstanie szkoły specjalnej dla dzieci autystycznych. Byłoby to niejako przywrócenie dawnej szkoły przy ulicy Omańkowskiej, która została zlikwidowana ponad dwa lata temu. Warunek jest jeden, musi być zapotrzebowanie.