Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Chorzów: Dzieci z Bytomia ze śladami pobicia. Ich ojciec usłyszał zarzut i trafił do aresztu

Olga Krzyżyk
Olga Krzyżyk
zdjęcie ilustracyjne
Bytomscy policjanci interweniowali w związku z zakłócaniem ciszy nocnej. Gdy patrol dotarł na miejsce, nikt nie chciał im otworzyć drzwi. W końcu, 10-letni chłopiec wpuścił do mieszkania mundurowych. Okazało się, że w środku jest trójka dzieci oraz pijany mężczyzna. Wkrótce do mieszkania wróciła pijana matka dwójki z dzieci. W związku z obrażeniami zewnętrznymi, dzieci trafiły do chorzowskiego szpitala. Wobec mężczyzny prowadzone jest śledztwo w kierunku uszkodzenia ciała powyżej 7 dni.

Interwencja w Bytomiu: pijani opiekunowie i dzieci z obrażeniami

W Bytomiu, w nocy z piątku na sobotę (12 na 13 lipca), w jednym z mieszkań przy ulicy Radziwiłłowskiej doszło do awantury. Około godziny 2 w nocy dyżurny bytomskiej policji otrzymał zgłoszenie o zakłócaniu spoczynku nocnego. Na miejsce został skierowany patrol policji.

Z zewnątrz słuchać było podniesione głosy. Policjanci pukali do drzwi, jednak długo nikt ich nie otwierał. Zdecydowano o wezwaniu jednostki straży pożarnej, by siłą dostać się do mieszkania. Jednak przed przyjazdem strażaków, drzwi policjantom otworzył 10-letni chłopczyk. Chłopiec wpuścił mundurowych do mieszkania.

- W mieszkaniu był 43-letni bytomianin wraz z trójką dzieci - 10-letnim chłopcem, 9-letnią dziewczynką oraz 8-miesięcznym dzieckiem. W trakcie interwencji, do mieszkania wróciła 29-letnia kobieta - matka dwójka dzieci. Kobieta również była nietrzeźwa. Zarówno mężczyzna, jak i kobieta mieli w organizmie ok. 2 promile alkoholu - informuje asp. sztab. Rafał Wojszczyk, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Bytomiu.

Policjanci zauważyli, że na ciele dzieci są widoczne obrażenia zewnętrzne. W związku z podejrzeniem stosowania przemocy domowej, do mieszkania wezwano pracownika socjalnego. Dzieci trafiły do szpitala.

- W sobotę rano do chorzowskiego szpitala, na SOR, została przyjęta trójka dzieci. Lekarze wykonali potrzebne badania, które wykazały, że stan dzieci jest dobry i nie zagraża ich zdrowiu oraz życiu. Najmłodsze dziecko miało otarcia naskórka, a starsze dzieci przyjęto z lekkimi obrażeniami. Obecnie dzieci przebywają na oddziale chirurgii dziecięcej w Chorzowie. Nie wiadomo, kiedy dzieci zostaną wypuszczone ze szpitala. Stan dzieci jest ogólnie dobry - informuje Kamil Nowak, rzecznik prasowy Zespołu Szpitali Miejskich w Chorzowie.

W trakcie interwencji w bytomskim mieszkaniu, policjanci zatrzymali 43-letniego mężczyznę i doprowadzili go do sądu. Sąd zastosował wobec podejrzanego tymczasowe aresztowanie na okres 3 miesięcy. Prokuratura prowadzi śledztwo w tej sprawie. Mężczyzna usłyszał zarzut uszkodzenia ciała powyżej 7 dni, za co grozi do 2 lat pozbawienia wolności.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chorzow.naszemiasto.pl Nasze Miasto