Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Chorzów: Co najbardziej podoba się turystom w Ogrodzie Japońskim w Parku Śląskim? Zobaczcie filmik wideo i zdjęcia

Martyna Urban
Martyna Urban
Chorzów. Ogród Japoński w Parku Śląskim zachwyca odwiedzających go turystów. Atrakcja została otwarta ponad dwa tygodnie temu, a tłumy zwiedzających zdążyły już tam zawitać. Kaskada, egzotyczna roślinność, turkusowa woda, co jednak turystom podoba się najbardziej w Ogrodzie Japońskim?

Nowa atrakcja turystyczna w Parku Śląskim cieszy się licznymi odwiedzinami zarówno w dzień, jak i w nocy. Ogród Japoński w późnych godzinach wieczornych jest efektownie podświetlony. Turyści w egzotycznym skwerze mogą zobaczyć m.in.: wiśniowy sad i zbiornik wodny z wodospadem i tarasem widokowym, dzięki któremu możemy całość podziwiać z odpowiedniej perspektywy.

Co odwiedzający sądzą na temat ogrodu?

Przechadzając się po japońskim skwerze, możemy dostrzec tłumy przyjezdnych. Są oni w różnym wieku: rodziny z dziećmi, wycieczki zorganizowane, pary starszych osób. Będąc w Ogrodzie Japońskim postanowiliśmy spytać odwiedzających, o powód odwiedzin tego niezwykłego miejsca.

Kochamy kwiaty. Ogród Japoński jest nam bliski w jakiś sposób. Podglądamy, inspirujemy się i wypoczywamy. – mówi nam pani Agnieszka wraz z synem Bartkiem.

Spoglądając w stronę kaskady można było ujrzeć zorganizowaną wycieczkę starszych osób. Naprzeciwko w naszą stronę zmierzała kobieta wraz ze swoimi rodzicami. Rodzina odwiedziła do tej pory już dwa inne Ogrody Japońskie.

Ogród jest mniej indywidualny. Będąc w innym ogrodzie można było czuć ducha tych osób. Tam dużo się działo na mniejszej powierzchni, natomiast tu można dostrzec podejście geometryczne. Jest tego mniej, ale być może to się jakoś zgrywa z filozofią japońską. – opisuje nam Marysia wraz z rodzicami.

Ogród został zamknięty na czas przerwy technicznej

W dniach 27-28 lipca Ogród Japoński został wyłączony z użytkowania. Przyczyną był przeprowadzane prace pielęgnacyjne. Artur Cieślak, dyrektor techniczny Parku Śląskiego wytłumaczył nam, dlaczego woda w zbiornikach musiała zostać wymieniona.

Kiedy do układu wodnego dostaje się flora bakteryjna człowieka lub zwierzęcia, wtedy układ przeznaczony do filtracji biologicznej nie wyłapuje zanieczyszczeń, a w wodzie rozwijają się glony. To było przyczyną zamknięcie ogrodu. – mówi Artur Cieślak.

Dyrektor techniczny Parku Śląskiego dodaje, że podczas ostatnich dwóch tygodni układ był przeciążony, ale turyści nagminnie moczyli stopy lub wchodzili do wody. Artur Cieślak podkreślił, zarząd Parku Śląskiego nie zamierzał zamykać co dwa tygodnie ogrodu, wynika to niestety z nieprzestrzegania przez odwiedzających skweru. Dlatego składa on apel.

Przede wszystkim proszę o niewchodzenie do wody, czyli nie moczyć stóp, rąk ani się nie kąpać. Apeluje także o niewjeżdżanie do ogrodu na rowerach oraz o trzymanie wprowadzanych zwierząt na smyczy. – apeluje do turystów Artur Cieślak.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chorzow.naszemiasto.pl Nasze Miasto