Centrum przesiadkowe Chorzów
Bulwersuje mnie fakt, że Tramwaje Śląskie przez prawie miesiąc nie zechciały poinformować o problemach przy budowie centrum przesiadkowego. Nie chciałbym, żeby spór pomiędzy Tramwajami Śląskimi a firmą Balzola, przybrał takie rozmiary, jak spór przy modernizacji Stadionu Śląskiego, kiedy prace zostały wstrzymane na dwa lata - ostro wyraził swoje stanowisko Andrzej Kotala, prezydent Chorzowa w sprawie problemów przy sfinalizowaniu budowy centrum przesiadkowego w rejonie estakady. Centrum przesiadkowe to projekt realizowany przez kilka podmiotów: spółka tramwajowa odpowiada za część torową, a miasto za drogową, która może zostać przeprowadzona dopiero po zakończeniu modernizacji torowiska.
Problemy przy realizacji tej inwestycji sprowadzają się do wstrzymanie prac przez zleceniodawcę, czyli Tramwaje Śląskie. Powodem są wyniki kontroli, które wykazały, że wykonawca, czyli konsorcjum Balzola, nie zastosował przy budowie podkładów torowisk, takich materiałów, jakie zostały zapisane w dokumentacji tego zadania. Przewoźnik złożył też zawiadomienie do prokuratury o możliwości popełnienie przestępstwa.
Centrum przesiadkowe Chorzów. Czy przepadnie unijna dotacja?
- Zwróciliśmy się do wykonawcy o wyjaśnienie i ustosunkowanie się do naszych wątpliwości. W odpowiedzi została przedstawiona nam kontrekspertyza, z której wynika, że wszystko jest w porządku. My się z tą ekspertyzą ciągle nie zgadzamy - mówi Bolesław Knapik, dyrektor inwestycji i infrastruktury w spółce Tramwaje Śląskie.
Z kolei konsorcjum Balzola w wydanym oświadczeniu wspomina, że ekspertyza pokontrolna, wykonana na zlecenie Tramwajów, nie została im w ogóle udostępniona.
- Przekazaliśmy Balzoli te zapisy, które jednoznacznie wskazują, że część materiałów użytych do podbudowy torowiska została użyta niezgodnie z dokumentacją - odpowiada Knapik.
Wykonawca zwraca również uwagę na to, że przed rozpoczęciem prac, firma przedstawiła spółce certyfikaty, aprobaty techniczne i badania jakości materiałów, które zostały zaakceptowane przez zleceniodawcę.
Co teraz z budową centrum przesiadkowego? Scenariusze są dwa. Wariant optymistyczny zakłada, że Tramwaje Śląskie i Balzola uzgodnią warunki planu naprawczego. Opcja pesymistyczna nie wyklucza zerwania kontraktu i poszukania nowego wykonawcy.
Największy problem polega jednak na tym, że jest ona dotowana z unijnych pieniędzy, pochodzących jeszcze ze starego budżetu. Jeśli zatem budowa nie zostanie sfinalizowana do końca tego roku, dofinansowanie może przepaść. A mowa o ok. 7,5 mln złotych dotacji, czyli 64 proc. wartości projektu
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?