Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Być może już dzisiaj ponad pięćdziesiąt osób trafi na ulicę

MICHAŁ TABAKA
Henryk Knosala na pomysł stworzenia prywatnej noclegowni wpadł blisko dwa lata temu. - Nie chciałem zarobić. Na takiej działalności jest to praktycznie niemożliwe.

Henryk Knosala na pomysł stworzenia prywatnej noclegowni wpadł blisko dwa lata temu. - Nie chciałem zarobić. Na takiej działalności jest to praktycznie niemożliwe. Zależało mi przede wszystkim na poprawie warunków życia bezdomnych. Widziałem kilka noclegowni i różnie to z tymi warunkami bywa - przyznaje.

Okazja do rozpoczęcia zamierzonej działalności przydarzyła się we wrześniu 2000 r. Wtedy katowicki Prinż Holding SA przekazał pod wynajem nieruchomość przy ul. Katowickiej 182 w Chorzowie. Wcześniej siedzibę tam miała jedna ze spółek-córek holdingu. Knosala postanowił skorzystać z okazji. Nie wystraszyła go cena za wynajem, ustanowiona początkowo przez holding na niecałe 10 tys. zł. Później czynsz wzrósł do ponad 12 tys. zł. Do tego dochodziły jeszcze koszty remontu nieruchomości, której stan techniczny pozostawiał wiele do życzenia.

- To była prawdziwa ruina. Musiałem cały praktycznie budynek otynkować i pomalować. Trzeba było również wykończyć wewnętrzne instalacje, położyć wykładziny i dywany. Ale uparłem się i udało mi się to wszystko zrobić - wylicza Knosala.

Pobyt w noclegowni od samego początku był płatny. Ostatnio za nocleg trzeba było zapłacić 12 zł. W cenie zawarte było korzystanie z sanitariatów i pralek. Cały czas telefoniczny dyżur pełnił lekarz. Nieoceniona była także pomoc wolontariuszy. Do dyspozycji lokatorów są głównie czteroosobowe pokoje, w dwóch mieszka osiem osób. Henrykowi Knosalowi udało się załatwić mieszkania trzem rodzinom.

- To były mieszkania spółdzielcze, przeznaczone do remontu. Liczy się jednak przede wszystkim to, że te rodziny są już na swoim. Gorzej jest z załatwieniem dla bezdomnych pracy - mówi właściciel noclegowni.

Niestety, może zdarzyć się tak, że noclegownia przestanie istnieć. Prinż Holding SA wypowiedział bowiem im wynajem. Głównym argumentem takiej decyzji są zaległości czynszowe, które sięgają już ok. 100 tys. zł.

- Trudno teraz wyrokować, jakie zapadną ostateczne decyzje. Wszystko zależy od dzisiejszych rozmów - twierdzi Piotr Podkocki, główny specjalista ds. zarządzania majątkiem w Prinż Holding SA.

Dzisiejsze negocjacje Henryk Knosala prowadzić ma z dyrektorem Wiesławem Jóźwiakiem, który jeszcze wczoraj przebywał na świątecznym urlopie. Firma obsługująca sprawy finansowe noclegowni jest w trakcie załatwiania kredytu w jednym z banków. Musiałby wystarczyć nie tylko na pokrycie zadłużenia. Do tej pory bowiem stanowisko katowickiego holdingu jest jednoznaczne: albo się wyprowadzacie, albo wykupujecie od nas tę nieruchomość. A więc do ok. 100 tys. zł zadłużenia doliczyć w tym przypadku należy 350 tys. zł. Taką cenę wyznaczył bowiem Prinż Holding SA.

- Wierzę w to, że obsługująca nas firma zdołałaby uzyskać taki kredyt. Wiem, że innym przedsiębiorstwom pomogli w ten sposób - przekonuje Knosala.

Już wczoraj pracownicy holdingu i wynajętego biura ochrony przeprowadzili wstępne oględziny budynku przy ul. Katowickiej 182. Ich zachowanie sugerowało, że są gotowi do przejęcia nieruchomości. Możliwe więc, że po dzisiejszych rozmowach bezdomni będą musieli się stąd wyprowadzić. Noclegownia działająca przy Ośrodku Pomocy Społecznej nie jest w stanie przyjąć takiej liczby pensjonariuszy. Najprawdopodobniej ludzie ci trafią więc na ulicę. Nie wszyscy z nich przejmują się jednak tą sytuacją.

- Dla mnie mieszkanie na ulicy to nie nowość. Nie wiem, co oni tam kombinują. Trzeba będzie żyć dalej - mówi pensjonariusz, proszący o zachowanie anonimowości.

Taka beztroska nie wszystkich dotyczy. Sytuacja większości bezdomnych nie jest do pozazdroszczenia.

- Nie wiem, co oni zrobią. Tutaj przecież mieszka dużo rodzin z dziećmi i matek samotnie wychowujących swoje pociechy. Nie jestem w stanie im pomóc - tłumaczy Knosala.

od 7 lat
Wideo

Nowi ministrowie w rządzie Donalda Tuska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chorzow.naszemiasto.pl Nasze Miasto