Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Brawa dla Tomasza Manjury! Chorzowianin uratował życie pieskowi. Zatrzymał się na drodze i zabrał potrącaną suczkę do weterynarza

Olga Krzyżyk
Olga Krzyżyk
Tomasz Manjura z Chorzowa uratował życie potrąconej suczce. Brawo!
Tomasz Manjura z Chorzowa uratował życie potrąconej suczce. Brawo! Fb. Tomasz Manjura
Tomasz Manjura z Chorzowa uratował życie pieskowi. Chorzowianin zauważył na skraju drogi potrąconą suczkę. Bez chwili wahania zatrzymał samochód i podszedł do pieska. Zabrał ranną suczkę do kliniki weterynaryjnej, a następnego dnia sprawdził, jak się czuje piesek. "Jest Pan aniołem" - piszą w komentarzach w mediach społecznościowych wzruszeni historią internaucie. Gratulacje świetnej postawy!

Tomasz z Chorzowa uratował życie młodej suczkę. "Wielki szacunek" - piszą wzruszeni internauci

"Jest Pan Aniołem", "Oby takich ludzi było więcej", "Jest Pan wspaniały, "Wielki szacunek", "Dziękuję za pomoc pieskowi, ma Pan wielkie serce", "Żyje dzięki Tobie". Ponad tysiąc osób skomentowało post chorzowianina Tomasza Manjury. Chorzowianin zauważył w poniedziałek, 4 stycznia, na poboczu jezdni rannego pieska. Bez wahania zatrzymał samochód i podszedł do zwierzęcia. Od razu postanowił mu pomóc. Uratował pieskowi życie.

- Potrącony młoda suczka na wysokości MAX FLIZ Katowice! Pies zabrany przeze mnie do kliniki weterynarii na Brynowie! Ktoś wie czyj może być biedak? Udostępnijcie proszę - napisał na swoim Facebooku Tomsz Manjura.

- Moja pierwsza myśl, gdy zobaczyłem pieska to oczywiście - jak mogę mu pomóc. Jak zabezpieczyć miejsce? Samochody, które jechały przede mną omijały go o centymetry. Niestety sam byłem trochę bezradny, gdyż pies był przestraszony i się stawiał - opowiada Tomasz Manjura.

- Po poinformowaniu policji o całym zdarzeniu przez dosłownie 15 minut nikt się nie zatrzymał, żeby w jakikolwiek sposób pomóc mi oraz tej bidulce. Jest to przykre jak wiele samochodów przejechało obok przyglądając się, robiąc zdjęcia i kręcąc głową jakby była to moja wina. Na szczęście przed przyjazdem służb pan Robert, który jechał w drugą stronę, a zauważył leżącego psa zawrócił na najbliższym zjeździe i przyjechał z pomocą - dodaje chorzowianin.

Chorzowianin zabrał suczkę do weterynarza w Katowicach. Młody piesek przeszedł operację z powodu krwawienia do jamy brzusznej. Rano, 5 stycznia, Tomasz Manjura odwiedził klinikę, żeby sprawdzić w jakim stanie jest piesek i napisał:

- Sunia jest w stanie stabilnym. Do dnia jutrzejszego będzie zaopatrywana w leki i inne potrzebne rzeczy. Również do jutra pozostaje na obserwacji. Później ma trafić do schroniska w Katowicach - informował w swoich mediach społecznościowych chorzowianin.

- Suczka ,kiedy będzie to tylko możliwe, trafi do domu tymczasowego, którym będzie dom moich rodziców lub dom przyjaciółki - mówi Tomasz Manjura.

- Mam nadzieję, że ta sytuacja, która rozeszła się na naprawdę dużą skalę, otworzy oczy ludziom na krzywdę bezbronnych zwierząt i nauczy innych reagować na cierpienie i problemy - podsumowuje chorzowianin.

O dalszych losach pieska decydować będzie schronisko w Katowicach przy ul. Milowickiej 1B. Chorzowian prosił w poście także, by wszelkie datki na rzecz operacji, leczenia, rehabilitacji oraz innych kosztów kierować na konto Fundacji Przystanek Schronisko. Numer konta bankowego: PL 67 1050 1243 1000 0090 3014 0421. Koniecznie z dopiskiem "na suczkę z wypadku", żeby pieniądze trafiły właśnie na nią.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chorzow.naszemiasto.pl Nasze Miasto