Biedronka dała fiskusowi 510 mln zł, a Auchan, Tesco, Aldi i Makro – nic.
Biedronka na szóstym miejscu.
Grubo ponad półtora miliarda złotych podatku dochodowego za 2018 r. wpłaciły do budżetu państwa największe sieci handlowe w Polsce. Jedna trzecia tej sumy wpłynęła od portugalskiego Jeronimo Martins, które ma nad Wisłą 3 tys. Biedronek. Portugalczycy zajęli dzięki temu szóste miejsce na liście największych dobrodziejów naszego fiskusa, po czterech bankach i Orlenie. Kolejny rok z rzędu wybitnie hojny okazał się niemiecki Rossmann: oddał fiskusowi ponad 237 mln zł, czyli aż 2,85 proc. swoich przychodów. Większość przynoszących zyski spółek handlowych oddaje do budżetu mniej niż 1 proc. przychodów, zaś w przypadku Biedronek – jest to równo 1 proc. Działających w handlu regularnych płatników CIT, zarówno polskich jak i zagranicznych, jest w zestawieniu Ministerstwa Finansów ponad 20. Równie długa jest jednak lista handlowych potentatów, którzy w ogóle nie płacą podatku dochodowego – niektórzy od lat. Dotyczy to m.in. brytyjskiego Tesco (które osiągnęło w 2018 r. 11,7 mld zł przychodów), francuskiej sieci Auchan (12 mld zł przychodów) oraz popularnej sieci hurtowni Makro Cash and Carry (6,6 mld zł przychodów), a także niemieckiego ALDI (1,28 mld zł przychodów). Gdyby tylko te cztery koncerny, wzorem Biedronek, oddały fiskusowi choć 1 proc. przychodów, do budżetu państwa wpłynęłoby dodatkowo ponad 320 mln zł, czyli o połowę więcej niż rząd wysupłał ostatnio na (teoretycznie bezkolejkowe) leczenie zaćmy. Ile podatku odprowadziły m.in. Pepco, Lidl czy Auchan? Kliknij w kolejne zdjecia >>>