Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Basia Miedzińska: Zapach Lasu powstał z miłości do natury. Rozmowa z wokalistką I Grades i chórzystką w zespole Mesajah. ZDJĘCIA

Iwona Świetlik
Iwona Świetlik
Na zdjęciu Basia Miedzińska z dużą makramą o nazwie „Flora”
Na zdjęciu Basia Miedzińska z dużą makramą o nazwie „Flora” Basia Miedzińska/mat. prywatne
Zapach Lasu - projekt, który stworzyła Basia Miedzińska, wokalistka I Grades i chórzystka w zespole Mesajah - powstał z pasji i tęsknoty za naturą oraz chęci otaczania się naturalnymi przedmiotami w domu. Wśród pięknych, samodzielnie wykonanych ozdób są m.in. makramy ścienne i świece sojowe. Artystka zdradza nam tajniki swojego rękodzieła.

Rozmawiamy z Basią Miedzińską - wokalistką I Grades i chórzystką w zespole Mesajah, autorką projektu Zapach Lasu.

Skąd pomysł na projekt Zapach Lasu - sztukę inspirowaną naturą?

Na to jak powstał cały ten projekt składa się wiele sytuacji, które doprowadziły mnie do miejsca, w którym się znajduję. Zacznę może od tego, że ze wszystkich form aktywności fizycznej, które do tej pory na sobie testowałam, najwięcej frajdy i przyjemności zaczęły mi sprawiać długie spacery. W zasadzie jest to połączenie aktywności z odpoczynkiem, ponieważ widok przyrody działa uspokajająco i terapeutycznie. Nabrałam dzięki temu szacunku do natury, podziwiając ją podczas spacerów i doceniłam jej rolę w naszym codziennym życiu. Rok temu wybrałam się z koleżanką na warsztaty makramy, by fajnie spędzić czas i stworzyć własnymi rękami ozdobę ścienną do domu. Tam poznałam dwa podstawowe sploty wykorzystywane w tworzeniu makram. Zawiesiłam swoją pierwszą makramę na ścianie i tak na ten czas skończyła się moja przygoda z tą formą rękodzieła. Wykonując na co dzień całkowicie inny rodzaj zawodu - muzykę, zostałam niestety na długi czas zablokowana w pracy ze względu na obostrzenia dotyczące pandemii. Czekając cierpliwie na „odmrożenie” mojej branży, postanowiłam umilić sobie czas, tworząc kolejną ozdobę do domu. Zabrałam się do tego powoli uświadamiając sobie, że przecież kompletnie nic już nie pamiętam z odbytych ponad pół roku wcześniej warsztatów! Szukając instrukcji w Internecie, rozbolała mnie głowa od natłoku informacji i podejście skończyło się klęską. Następnego dnia po spacerze, spojrzałam na zawieszone wcześniej na kijku sznurki i po prostu bez instrukcji zaczęłam pleść. Tak powstała moja pierwsza makrama z własnego projektu, który tworzył się w głowie na bieżąco. Było to drzewo z makramowymi listkami - zdecydowany symbol natury, której przez panujący lockdown dość mocno mi brakowało.

Powstała świeca sojowa z naturalnych produktów, która okazała się strzałem w dziesiątkę. I tak zaczęła się produkcja kolejnych dzieł.

Jako, że wraz z moim narzeczonym gramy w tym samym zespole, on jako wokalista - Mesajah, ja jako chórzystka, wspierająca go wokalnie na scenie, oboje straciliśmy pracę, zyskując jednocześnie więcej czasu w domu. Pomysły typu: „kupmy do domu” kończyły się na „może zróbmy sami” i w ten sposób wspólnymi siłami, jednocześnie oszczędzając budżet, stworzyliśmy naturalną świecę sojową, która kompletnie nas zachwyciła. Pomysły na udoskonalenie jej nie miały końca. Finalnie zrobiliśmy mini produkcję, wręczając świece znajomym jako prezenty na różne okazje. Od tamtej pory zamówienia na świece sypały się jak z rękawa. W związku z tym założyłam stronę o nazwie…no właśnie. Pomysłów na nazwę związanych z naturą było wiele, ale namówiona przez Magdę - moją drugą muzyczną połowę i przez Manola - sprawcę utworu o nazwie „Zapach Lasu”, przystałam na propozycję, by strona także nosiła nazwę Zapach Lasu, ponieważ nic innego nie oddawało tak pięknie naszej miłości do spacerów i natury.

Co jeszcze tworzysz i z jakich produktów?

Tworzę głównie z bawełny i drewna makramowe ozdoby ścienne, łapacze snów i kwietniki ze względu na to, że takie zamówienia najczęściej się powtarzają. Jednak nie ograniczam się tylko do tego. Techniką makramy można stworzyć chyba wszystko. W związku z tym powstały w międzyczasie również ozdoby ślubne czy nawet torebka. Ciężko mi zdradzać wszystkie pomysły czy miejsca skąd pozyskuję materiały, ale mam nadzieję, że już niedługo będę mogła się z wami podzielić tą wiedzą, tworząc warsztaty z techniki makramowej. Oczywiście drugim tak samo ważnym produktem na naszej stronie, wspomnianym już wcześniej, są świece, tworzone z naturalnego wosku sojowego. Ten temat również będzie się rozwijał i już niedługo będzie można dostać u nas sojowe nowości.

Jaki motyw jest Ci najbliższy i dlaczego?

Zdecydowanie inspiruję się naturą, więc we wzorach powtarzają się motywy liści, drzew i kwiatów. Jeśli chodzi o tworzenie łapaczy snów, jest to motyw księżycowy. Łapacze snów to amulety, którymi Indianie przypisywali właściwości magiczne. Gęsta sieć upleciona w środku łapacza miała przepuszczać jedynie dobre sny, a zatrzymywać nocne koszmary, które ginęły wraz z pierwszymi promieniami słońca. Dlatego też wykorzystuję w łapaczu często motyw księżycowy jako symbol nocnego wpływu na nasze odczucia. Mieszam style tak, by łapacz był tworem dedykowanym specjalnie i pasującym do osoby, która go zamawia.

Dzieła, które można obserwować na zdjęciach na fejsbukowej stronie są przepiękne, wyjątkowe i inne, niż wiele rękodzieł. W czym Twoim zdaniem, autorki, tkwi ta wyjątkowość?

To dość ciężkie pytanie, jednak to, co przychodzi mi od razu do głowy, to chęć tworzenia wzorów niepowtarzalnych, nieinspirowanie się przy tymi pomysłami z Internetu, jak również chęć tworzenia dzieł spersonalizowanych tak, by każdy mógł cieszyć się czymś wyjątkowym.

Co cieszy się największą popularnością?

Nasza strona jeszcze raczkuje, więc nie są to ogromne zamówienia, jednak do tej pory najczęściej sprzedajemy świece ze względu na ich zdrowotne właściwości w odróżnieniu do popularnej parafiny, która powoduje alergie i choroby. Drugi produkt to łapacze snów, które również cieszą się popularnością. Nie zamykamy się jednak na nowości i sugestie. Chętnie wchodzimy we współpracę z nowymi projektami.

Ile czasu zajmuje stworzenie np. łapacza snu?

Wiele zależy od pomysłu i wielkości łapacza. Czasem mały łapacz może zająć kilka godzin, w innym przypadku dzień lub nawet dwa, przy rozłożeniu pracy i robieniu sobie przerwy. Proces twórczy rządzi się swoimi prawami, a czas nie do końca temu sprzyja. Stawiam zwykle na tworzenie i dopracowanie, nie na szybką produkcję.

W jaki sposób realizujesz zamówienia? Poznajesz preferencje przyszłego właściciela, ustalacie wspólnie najbardziej odpowiednią kolorystykę itd.?

Jest dokładnie tak jak mówisz. Powstają zamówienia, np kwietników, z wykonanym już przeze mnie wzorem widocznym na stronie, jak również spersonalizowane pod kątem kolorystycznym i twórczym łapacze czy makramy ścienne. Zwykle da się wyczuć, czy klient chce uzyskać dokładnie to, co już raz zobaczył, czy jednak życzy sobie coś wyjątkowego i kolorystycznie pasującego do niego czy wnętrza jego domu.

Szykuje się coś nowego?

Miałam nie zdradzać…ale sama jestem w gorącej wodzie kąpana, więc uchylę rąbka tajemnicy. W najbliższym czasie zrealizujemy na pewno pachnące nowości woskowe i podgrzewacze, które będą dostępne w zestawie z makramowymi lampionami, przepięknie wyglądającymi wieczorem przy zgaszonym świetle. Najchętniej prowadziłabym tę stronę na zasadzie „spójrzcie co stworzyłam, jest to na sprzedaż, kto pierwszy ten lepszy”. Jednak dopiero po ukazaniu się nowości zaczynają się zamówienia. Wtedy jestem zmuszona te pomysły powielać, jednocześnie ogromnie ciesząc się, że jest zainteresowanie moim własnym produktem.

Czym dla Ciebie jest natura, otaczanie się właśnie takimi naturalnie stworzonymi przedmiotami?

Natura wiele dla mnie znaczy. Przede wszystkim czuję się jej częścią. Często ludzie wychodzą z założenia, że powinna nam służyć, jednak ja staram się żyć z nią w zgodzie, szanując, podziwiając i przede wszystkim nie niszcząc. Uważam, że powinniśmy o nią dbać, szczególnie zważając na nasze codzienne przyzwyczajenia. Kiedyś usłyszałam takie piękne zdanie, nad którym później dość intensywnie rozmyślałam: „Natura to potęga. Szanujmy ją, bo w końcu i z nami sobie poradzi”.

Poniżej link do strony Zapachu Lasu na portalu społecznościowym Facebook. Sprawdźcie to!

https://www.facebook.com/zapachlasu71/

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na katowice.naszemiasto.pl Nasze Miasto