Ach, modelką być...

By zostać modelką, dziewczyna nie musi mieć długich blond włosów i głębokiego wcięcia w talii. Specjaliści Elite Model Look zapewniają, że liczy się oryginalność i niepowtarzalność urody, a nie tylko dopasowanie do obowiązującego kanonu piękna.

Przez dwa dni w Centrum Handlowym Carrefour AKS w Chorzowie odbywały się regionalne eliminacje do najbardziej prestiżowego w kraju konkursu dla modelek. Chorzów stał się jednym z sześciu miast w Polsce, w których odbyły się castingi.

Urodę dzieci sprawdzali ich rodzice, dzielnie wypełniając ankiety uczestników. Potwierdzenia swojego piękna przed obiektywem aparatu fotograficznego szukały kobiety bez względu na wiek i typ urody.

- W castingu wzięły udział 12-letnie dziewczynki i blisko 30-letnie, dojrzałe kobiety. W sumie odwiedziło nas 300 kandydatek - mówi Bożena Larek, koordynator Elite Model Look na Śląsku.

Każda musiała wypełnić ankietę, odpowiedzieć na pytania koordynatora oraz stanąć przed obiektywem fotografa. Teraz zdjęcia trafią do centrali firmy, gdzie będą oceniane przez fachowców i znawców kobiecej urody. Organizatorzy zapewniają, że kilkadziesiąt dziewcząt ma szansę dostać się do następnego etapu konkursu.

Na zwycięstwo nie ma recepty. Specjaliści Elite Model Look nie poszukują kobiet prezentujących utarty typ urody. Dziewczyna, która przejdzie do następnego etapu, nie musi być blondynką i mieć idealnych wymiarów 90-60-90.

- Nie ulega jednak wątpliwości, że poszukujemy kobiet, które będą robiły karierę w modelingu - mówi Mateusz Mniszek, fotograf Elite Model Look. - Muszą ładnie wyglądać. Muszą reprezentować coś, co sprawi, że później będą dobrze wyglądały przed obiektywem. Szukamy nietypowych elementów urody, czegoś, co przyciąga wzrok i sprawia, że kobieta jest jedyna w swoim rodzaju.

Specjaliści i znawcy kobiecego piękna powtarzają frazę o mitycznym "tym czymś", co powinna mieć w sobie idealna kandydatka na modelkę. Jednak wyznaczniki tego tajemniczego piętna piękności są niejasne nawet dla ludzi z branży.

- Co to jest tajemnicze "to coś", o czym mówią wszyscy, a nikt nie wie, co to właściwie jest? - zastanawia się Mariusz Mniszek. - To może być figura, twarz, rozstawienie ust, kształt nosa, ciekawy kolor skóry lub orientalność urody. W konkursie Elite Model Look Polska nie musi wygrać wcale dziewczyna z typowo polską urodą. Przed obiektywem stają dziewczyny o bardzo ciemnej karnacji, mulatki. Dla jednej "to coś" będzie figurą, dla innej kształtem nosa lub pieprzykiem na policzku.

By równe szanse na zwycięstwo miała każda, bez wyjątku, dziewczyna, kierownictwo konkursu zunifikowało schemat robienia zdjęć. Każdej z kandydatek fotograf robi cztery fotografie.

Pierwsza, typowo identyfikacyjna i dokumentalna, przedstawia dziewczynę z ankietą, druga pokazuje walory jej sylwetki, a ostatnie dwie ilustrują jej twarz z przodu i z profilu.

Na casting Elite Model Look trafiają różne kandydatki.

- Jest grupa dziewczyn, które bardzo chcą wygrać - wyjaśnia Bożena Larek. - Przychodzą przygotowane. Ubierają się najaktrakcyjniej, jak tylko potrafią. Jeśli prosimy je o zmycie makijażu, robią to bez mrugnięcia okiem. Drugą grupę można z powodzeniem określić mianem: "Chciałabym, a boję się". Przychodzą do nas dziewczyny i pytają: Czy ja mam jakieś, szanse? Chyba nie, prawda?

Wiele jest też kandydatek, które chcą przeżyć przygodę, sprawdzić swoją atrakcyjność na tle innych. Agnieszka Majchrzak, uczennica II LO im. Marii Konopnickiej w Katowickiej przyszła na casting z mamą. - Dostałam ulotkę w sklepie i postanowiłam spróbować. Nie przygotowywała się w żaden specjalny sposób. Traktuje to raczej rozrywkowo - mówi Agnieszka.

Bardziej zdeterminowana była Dominika Niemczyk, piętnastolatka z Bytomia. Casting do konkursu Elite Model Look nie był pierwszym, w którym uczestniczyła.

- Chciałabym zostać modelką. Gdybym wygrała byłabym naprawdę bardzo szczęśliwa - mówi.