Absurd na chorzowskich ulicach. W ciągu dnia palą się lampy. Jak Urząd Miasta tłumaczy tę sytuację?

Słońce świeci, środek dnia, a uliczne lampy się palą, jakby była noc – taka sytuacja miała miejsce w Chorzowie m.in. 15 i 16 stycznia. Mieszkańcy byli zdziwieni takim widokiem – zwłaszcza w dobie energetycznych oszczędności.

Czytelnicy informowali nas, że problem świecących lamp dotyczy zwłaszcza ulicy 3 Maja, choć 16 stycznia zapaliły się także w innych miejscach na przykład na Katowickiej, Chopina, Placu Matejki. Według relacji mieszkańców oświetlenie zgaszono ok. godziny 14.00.

— Nowe oświetlenie na ul. 3 Maja będzie sterowane za pomocą nowoczesnego systemu. W ostatnich dniach lampy mogły się palić w ciągu dnia, ponieważ trwają prace nad jego konfiguracją – twierdzi Tomasz Breguła, rzecznik prasowy Urzędu Miasta w Chorzowie.

To jednak nie pierwszy przypadek z problemem z oświetleniem ulicy 3 Maja. Choć wiceprezydent Michalik chwalił się oddaniem jej do użytku, widać, że wiele prac jeszcze wymaga ostatnich szlifów. Od 9 stycznia realizowane są odbiory robót.

Gdy pierwszy raz odwiedziliśmy z aparatem jedną z największych i najdłuższych ulic w mieście, zobaczyliśmy, że po zmroku pali się tylko połowa (z jednej strony ulicy) lamp, a sygnalizacja świetlna na większej długości nie działała (mrugała na pomarańczowo), wtedy także Urząd Miasta tłumaczył te sytuacje potrzebą konfiguracji systemu.