26-latka chciała skoczyć z wiaduktu. Złapali ją policjanci

26-latka chciała skoczyć z wiaduktu. Złapali ją policjanci
Zmotoryzowany patrol policji jechał ulicą Wolności. Na wiadukcie nad Drogową Trasą Średnicową, za barierkami zauważyli jednak kobietę. Młoda kobieta pochylała się nad DTŚ i puszczała raz jedną, raz drugą rękę barierkę. Policjanci zatrzymali się i podeszli do kobiety. Bali się jednak, że skoczy więc zatrzymali się kilka metrów od niej. Okazało się, że 26-latka chce popełnić samobójstwo. Kobieta krzyczała, że nie chce żyć. Nie mówiła jednak, jaki jest konkretny powód takiej drastycznej decyzji.

- Podjęliśmy próbę rozmowy z kobietą. To jednak nic nie dało. 26-latka chciała skoczyć z wiaduktu. Dopiero, gdy zaczęła ściągać buty udało nam się podbiec do młodej kobiety, załapać ją i wyciągnąć za barierek. Na miejsce przyjechała też karetka. Okazało się, że 26-latka była pijana. W organizmie miała ok. 2,5 promila alkoholu. Lekarz zdecydował, że kobieta powinna zostać odwieziona na izbę wytrzeźwień - mówi sierż. szt. Wiesław Panek z komisariatu I w Chorzowie, który patrolował tej nocy ulice Chorzowa i uratował 26-latkę.

Do zdarzenia doszło w nocy z czwartku na piątek, 24 lutego, ok. godziny 23.30. Drobna kobieta chciała popełnić samobójstwo. Nie udało się to tylko dzięki szybkiej interwencji policjantów z Chorzowa. Pijana 26-latka trafiła do izby wytrzeźwień, a następnego dnia została objęta pomocą psychiatryczną.

- Podczas pracy w policji wiele razy udało mi się zatrzymać niedoszłych samobójców, ale to był pierwszy przypadek, że znaleźliśmy się i to przypadkowo na miejscu w momencie, gdy kobieta chciała skoczyć. Dzięki temu udało nam się ją zatrzymać - dodaje sierż. szt. Wiesław Panek.