Przejechać nią można jeszcze jako tako. Jednak zatrzymując się przy znaku "Stop" na skrzyżowaniu z ulicą Władysława Reymonta, można przeżyć szok. Chodzi o to, że służby drogowe zepchnęły śnieg na róg ulic. Kierowcy jadący ulicą Wandy zamiast obserwować czy z Reymonta coś jedzie, denerwują się na sterczące kopy śniegu, które całkiem zasłoniły widoczność. Dobrze widzą chyba jedynie kierowcy samochodów ciężarowych.
Rozumiem, że miast nie stać na to, żeby wywozić śnieg poza miasto, gdyż to sporo kosztuje. Jednak warto pomyśleć, w które miejsce trzeba odgarnąć śnieg tak, żeby nie narażać nikogo na niebezpieczeństwo. Kierowcy chcą mieć na ulicach dobrą widoczność, a nie bałwany.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
