MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Kibice Ruchu coraz bardziej niezadowoleni z gry zespołu

(TOK)
Aż 250 fanów Ruchu Chorzów pojechało na mecz do Łodzi, lecz po raz kolejny mogli się czuć zawiedzeni postawą piłkarzy "niebieskich". Chorzowianie przegrali 0:2.

Aż 250 fanów Ruchu Chorzów pojechało na mecz do Łodzi, lecz po raz kolejny mogli się czuć zawiedzeni postawą piłkarzy "niebieskich". Chorzowianie przegrali 0:2. Na stronie internetowej Ruchu jeden z fanów, podpisujący się Jonek tak opisuje przeżycia z meczu: "Doping prowadzony był sporadycznie, dostosowaliśmy się do gry naszych piłkarzy. Po meczu większość naszych kopaczy udała się prosto w kierunku szatni, dopiero po namowach kilku starszych piłkarzy podeszli do naszego sektora, my w tym momencie odwróciliśmy się wszyscy do nich plecami, był to nasz znak niezadowolenia z ich postawy na boisku!".

Mariusz Śrutwa, napastnik "niebieskich", nie chciał wczoraj komentować tej sytuacji: - Może coś tam było, nie widziałem dokładnie. Nie chcę o tym mówić. Są ważniejsze sprawy. Ciągle się martwimy naszą słabą grą. To jest problem.

Jeden z uczestników wyjazdu kibiców do Łodzi, twierdzi, że nie doszło do aż tak ostentacyjnej manifestacji niezadowolenia: - Piłkarze siedzeli na środku murawy, przeżywając porażkę. Trwało to dosyć długo, dlatego zaczęliśmy powoli zwijać flagi. Kiedy wreszcie podeszli w naszym kierunku, to część chłopaków rzeczywiście się odwróciła, choć na pewno nie wszyscy. Nie znaczy to, że nie wkur... nas gra piłkarzy. Musimy zorganizować spotkanie, żeby nam powiedzieli, co jest grane.

W zdecydowanie lepszych nastrojach są kibice Odry, którzy cieszą się, że ich ulubieńcy znów wrócili na fotel lidera. W Wodzisławiu chyba jeszcze nigdy nie radowano się tak z... wygranej Legii Warszawa. Wiadomość o zwycięstwie warszawian z "Gieksą" wywołała taką radość na trybunach, jakby kolejnego gola zdobyła Odra. Wśród uradowanych kibiców znalazł się Jerzy Wyrobek, trener Pogoni Szczecin, będący w zdecydowanie gorszym humorze. Sędzia Jarosław Żyro wyprosił szkoleniowca na trybuny, gdy ten ostro protestował, domagając się rzutu karnego. Wyrobek zdradził dziennikarzom, co od niego usłyszał arbiter, prosząc: ,ale nie piszcie tego". Prośbę uszanowaliśmy, ale sprawa będzie miała dalszy ciąg, bo sędzia dokładnie odnotował zdarzenie w meczowym protokole. Napisał, że opiekun Pogoni pokazał kibicom "gest Kozakiewicza" i krzyknął do arbitra "spier... gówniarzu". Dziennikarzom mówił tylko o tym określeniu, zapewniając, że nie użył niecenzuralnych słów. Tak czy owak, Wyrobka czeka wyjazd do Warszawy na posiedzenie Wydziału Dyscypliny PZPN.

Natomiast piłkarze Odry już w piątek pojadą do Zabrza na mecz z Górnikiem. Wszyscy zastanawiają się, jaką scenkę tym razem przygotuje Piotr Rocki, były zawodnik zabrzan. Po zabawie w statek w spotkaniu z Pogonią (z marynarskimi czapkami i fajką), tym razem czas chyba na kombinowanie czapek górniczych. Seria manifestowania radości w tak pomysłowy sposób zaczęła się właśnie od stadionu Górnika. Drużyna Odry po strzelonej bramce udawała orkiestrę górniczą, jednak wtedy zabrakło gadżetów. Ale czy zabrzanie pozwolą strzelić sobie gola?

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zgadnij kto to? Sportowe gwiazdy jako dzieci

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chorzow.naszemiasto.pl Nasze Miasto