Podopieczni trenera Rafała Sobeckiego zagrają w sobotę o punkty po raz pierwszy od trzech tygodni. Powód jest prosty - ich dwa ostatnie mecze, z Polonią Przemyśl i Hawajskimi Koszulami Żory, zostały przełożone.
Przypomnijmy - sprawa pojedynku Alby z Polonią ciągnęła się od kilku tygodni. Ekipie z Przemyśla zależało na przełożeniu sobotniego meczu na niedzielę, ponieważ ich najlepszy gracz, Daniel Puchalski, był w dniu spotkania mocno zajęty. Puchalski jest wychowawcą i nauczycielem wychowania fizycznego w przemyskim II Liceum Ogólnokształcącym i akurat w sobotę, 2 lutego, jego klasa miała studniówkę. Próby Polonii dążącej do przełożenia meczu okazały się jednak nieskuteczne - hala Kompleksu Sportowego Hajduki jest tak obłożona, że niedzielny termin nie wchodził w grę. Jak w tej sytuacji rozwiązali problem przemyślanie? Wysłali do Polskiego Związku Koszykówki kilka zwolnień lekarskich swoich zawodników i PZKosz. po prostu mecz przełożył. - Nasi rywale zrobili wszystko, żeby meczu w ogóle nie było. Na dodatek PZKosz. wysłał nam e-maila w piątek po 14, więc o tym, że meczu nie ma dowiedziałem się dopiero w sobotę, już w hali - mówił przed tygodniem Rafał Sobecki.
Wydawało się, że miniony weekend chorzowianie wrócą na drugoligowe parkiety - zespół miał zagrać w Żorach z Hawajskimi Koszulami. Nic z tego. Do meczu nie doszło, ponieważ tym razem rozchorowali się gracze Alby, a wysłane do PZKosz. L4 były podstawą do przełożenia - przez Wydział Gier i Dyscypliny - spotkania. Mecz z zawsze niewygodnym rywalem chorzowianie zagrają zatem w innym terminie, a Radosław Broda i Piotr Podbiał, którzy mieli pauzować po trzecich przewinieniach technicznych, karę zaliczą dopiero w nadchodzącym meczu z Cracovią.
Czy to już koniec epidemii? Na to wygląda. PZKosz. dał klubom wolną rękę przy ustalaniu nowych terminów spotkań. Chorzowianie już się dogadali z Polonią i mecz rozegrany zostanie 27 lutego. Nie wiadomo na razie, kiedy odbędzie się pojedynek Hawajskich Koszul z UKS Alba, jednak oba zespoły mają czas do 5 marca.
Wszystko wskazuje więc na to, że chorzowianie już jutro wrócą na parkiet, by walczyć o kolejne punkty w grupie C II ligi. W sobotę ich rywalem w hali Kompleksu Sportowego Hajduki będzie Cracovia. - Tak długa przerwa może niekorzystnie wpłynąć na formę mojego zespołu, choć z drugiej strony niektórzy zawodnicy potrzebowali nieco odpoczynku - mówi szkoleniowiec chorzowskiej drużyny. W tabeli Alba (bilans 10-7) jest na ósmym miejscu, a Cracovia (bilans 6-14) na dziewiątym, jednak oba zespoły dzieli spora różnica umiejętności. W pierwszym spotkaniu tych drużyn Alba wygrała 85:75. Mecz rozpocznie się o godzinie 18.
Pierwszy trening kadry Michała Probierza przed EURO 2024
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?