Wybory samorządowe 2014 Chorzów: bezrobocie i nowi inwestorzy [cz. 5]

Bezrobocie to największy problem w naszym mieście. Aktywna promocja terenów inwestycyjnych na pewno pomoże w znalezieniu nowych inwestorów. Najemcy lokali użytkowych powinni płacić niskie czynsze, aby koszty utrzymania nie rujnowały firm.

Najważniejszym obecnie tematem jest utrzymanie tych miejsc pracy, które już są w naszym mieście. Miasto powinno kreować miejsca pracy. Przetargi, oferty muszą uwzględniać miejscowych przedsiębiorców. Musimy zadbać o lokalne firmy ułatwiając im dostęp do rynku chorzowskiego.

Obecnie na rynku chorzowskich przedsiębiorstw operują firmy z innych województw i „drenują nasz rynek”. Konieczne są większe ulgi dla inwestorów oraz uzbrojenie terenów po inwestycje.

Drobni przedsiębiorcy będą mogli liczyć na stabilność rozwiązań dotyczących wynajmu pomieszczeń i dzierżawy majątku miasta i partnerskie traktowanie ze strony pracowników instytucji miejskich.

Inwestorów będziemy przyciągać poprzez wyznaczenie do sprzedaży bądź wydzierżawienia dobrych terenów i obiektów do tworzenia nowych zakładów pracy oraz ulgi podatkowe w związku z poniesionymi nakładami inwestycyjnymi i liczbą zatrudnionych pracowników.

Moja odpowiedź to - cały Chorzów jako Specjalna Strefa Ekonomiczna. Będzie się to równało ze zwiększeniem konkurencyjności gospodarki naszego miasta na tle pozostałych w aglomeracji górnośląskiej. Recepta jest prosta jednakowe warunki dla wszystkich. Wszelkie sztuczne różnicowanie generuje korupcję. Ponadto obniżka podatków – od nieruchomości, transportowego.

To najpoważniejszy problem społeczny. W gospodarce rynkowej miejsca pracy tworzą głownie przedsiębiorcy. Dlatego tak ważne jest, by tworzyć dobre warunki dla biznesu. To nie tylko dotacje i ulgi dla prowadzących działalność, ale przede wszystkim ścisła współpraca.

Aby jeszcze lepiej poznać ich problemy powołaliśmy Radę Biznesu. Chcemy z przedsiębiorcami konsultować nasze działania w zakresie walki z bezrobociem, pytać na przykład , jakie organizować kursy dla poszukujących pracy, by łatwiej im było potem znaleźć posadę. Pracujemy nad utworzeniem parku technologicznego i specjalnej strefy ekonomicznej. To powinno zadziałać na inwestorów jak magnes.

Przede wszystkim koniecznym jest jak najszybsze pozyskanie zewnętrznych inwestorów. Tego w Chorzowie brakuje. Szansą jest włączenie terenów inwestycyjnych do specjalnej strefy ekonomicznej. Mimo, że obecny prezydent miasta reprezentuje partie rządzącą od kilku lat w kraju i w regionie, jemu nie udało się tego dokonać. Strefa ekonomiczna to nowe firmy, a za tym i nowe miejsca pracy.

Taką perełką w naszym mieście jest Śląskie Międzyuczelniane Centrum Edukacji i Badań Interdyscyplinarnych. Moim zdaniem dotychczas niewykorzystywane w Chorzowie w dostatecznym wymiarze. Szansą dla lokalnego rynku pracy będzie z pewnością przyciągnięcie w pobliże tego Centrum firm opartych na wiedzy, nowych technologiach. To szansa dla młodych, wykształconych chorzowian. Widzimy w tym szanse. I chcemy to zrobić.

Sytuacja drobnych przedsiębiorców jest w Chorzowie zła, handlowców i kupców dramatyczna. Koniecznym kierunkiem działań jest oczywiście ograniczenie powstawania nowych dyskontów handlowych, obniżenie stawek czynszowych w lokalach, które stoją puste od dłuższego czasu, promowanie lokalnego drobnego biznesu i handlu, ścisła współpraca z cechem rzemiosł. Naszym programowym punktem jest karta młodego przedsiębiorcy, czyli zestaw ulg w opłatach i podatkach lokalnych dla każdego mieszkańca w wieku do 35 lat, który zdecyduje się na własną działalność gospodarczą w Chorzowie. Będziemy promować aktywność zawodową, odwagę i przedsiębiorczość.

Mamy program inwestycji. Skończyło się wystawianie na sprzedaż jako zachęta dla inwestowania. Teraz inwestorów trzeba budować, aktywnie wspierać. Mamy program skończenia z masowym produkowaniem bezrobotnych przez szkoły i niby studia. SIM-oświata, to umiejętności na rynku pracy nie same papierki, matury, licencjaty. Polityka wycieczkowa Miast Partnerskich zostanie zweryfikowana, bo notable nich sobie zwiedzają za swoje. PUP zmienimy, bo pozory pomocy w tworzeniu miejsc pracy stały się celem samym w sobie. Aktywna pomoc każdemu inwestorowi w tym w otwieraniu własnej inicjatywy. Mamy plan pomocy i budowania zdolności kredytowej przedsiębiorców, plan oddłużeń i tworzenia firm pożytku publicznego.

O pracach interwencyjnych nie będę mówiła. Jeśli będą chętni, prace też będą. Chcę natomiast maksymalnie ułatwić mieszkańcom zakładanie własnych firm przez obniżenie podatków i udostępnienie lokali na działalność gospodarczą. Jeśli przedsiębiorca zechce zatrudnić chorzowianina, będzie mógł dostać fundusze na utworzenie miejsca pracy oraz zwrot kosztów za składki ZUS. Sądzę, że kiedy wielcy przedsiębiorcy przekonają się o kompetencjach chorzowian, chętniej będą inwestowali w naszym mieście.