Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Uciekł z ośrodka, bo ktoś mu groził?

JAR
Arkadiusz Dembiński
Przed tygodniem informowaliśmy o ucieczce 16-letniego wychowanka Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego z Antoniewa. Nastolatek wymknął się z ośrodka i przez blisko miesiąc czasu nie było z nim kontaktu.

Do matki odezwał się zaledwie dwa razy po ucieczce, informując ją, że wszystko jest w porządku. W poszukiwaniach udział brali także funkcjonariusze policji, którzy przypuszczali, że zaginiony chłopak przebywa na terenie Poznania.

- Od kilku dni nie zmrużyłam oka, nie wiem co mam robić, staram się szukać syna na własną rękę - mówiła nam jego mama. W poniedziałek kobieta zadzwoniła do naszej redakcji i poinformowała, że syn się odnalazł. Wydawałoby się, że wszystko szczęśliwie się skończyło.

- Jest jeszcze gorzej. Piotr powiedział mi, że ktoś mu groził, że nie chce już wracać do Antoniewa - mówiła roztrzęsiona matka 16-latka. Dzień później pojechaliśmy do MOW, aby sprawdzić, jak cała sprawa wygląda od środka. Na miejscu był już odnaleziony nastolatek wspólnie z mamą i psychologiem z ośrodka.

- To była samowolna ucieczka, na całe szczęście nic złego się nie stało - powiedziała dyrektor MOW w Antoniewie Iwona Grzegorzewska. Co było powodem ucieczki Piotra, czy rzeczywiście któryś z wychowanków mu groził? - Kiedy trafił do nas były jeszcze wakacje, wtedy czuł się bardzo dobrze. Po rozmowie z psychologiem wywnioskowaliśmy, że nastolatek obawiał się początku szkoły - dodała dyrektor.

Również do nastolatka dotarło, że jego zachowanie było bardzo nieodpowiedzialne. - Wiem, że zrobiłem źle. Zaraz po powrocie do Antoniewa przyszedłem wszystkich przeprosić - powiedział skruszony Piotr.

W poniedziałek chłopak został zatrzymany przez funkcjonariuszy policji i dzień później był już w ośrodku.

Wychowankowie MOW w Antoniewie podzieleni są na grupy (docelowo ma być ich 9). W skład każdej wchodzi 12 osób, nad którymi opiekę sprawuje 3 wychowawców. W ciągu tygodnia wychowankowie MOW wstają o 6.30, godzinę później jedzą śniadanie, po którym jest czas na szkołę. W trakcie dnia mają również zajęcia z wychowawcami oraz czas na naukę własną. Po wieczornej toalecie, do godziny 22. mogą jeszcze oglądać telewizję, później jest już cisza nocna, podczas której również pracują wychowawcy.

Zgodnie z zaleceniami Piotr zostanie w Antoniewie jeszcze półtora roku.

od 7 lat
Wideo

Pismak przeciwko oszustom, uwaga na Instagram

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wagrowiec.naszemiasto.pl Nasze Miasto