Demontaż kompletu kół na ciemnym przyblokowym parkingu można wykonać nocą bardzo szybko i niemal bezgłośnie. Szczególnie, gdy na placu stoi dziesiątki samochodów, których właściciele niczego nieświadomi w najlepsze śpią.
Podmień śruby
W takiej sytuacji złodziej może bez problemu odkręcić koła i spakować je do swojego bagażnika. Chociaż to strata znacznie mniejsza niż w przypadku kradzieży samochodu, nieoczekiwana konieczność zakupu kompletu felg i opon także może być bolesna. Komplet średniej klasy aluminiowych felg to ok. 1700-2000 zł, a markowe opony w popularnym rozmiarze 205/55/16 350-400 zł za sztukę. Razem przynajmniej 3100 zł.
- Dlatego koła warto zabezpieczyć przed złodziejem. Chociaż nie ma na to stuprocentowego sposobu, producenci obręczy i zabezpieczeń wypuszczają na rynek coraz bardziej wyszukane rodzaje śrub, które pozwalają skutecznie uprzykrzyć prace przestępcy – mówi Filip Fischer, Kierownik Działu Obsługi Klienta w Oponeo.pl.
Po jednej na koło
Inwestując blisko 2000 zł w komplet felg aluminiowych warto dołożyć 150-200 zł na zestaw dobrej klasy czterech śrub antykradzieżowych. Chociaż da się zamontować ich dowolną liczbę, eksperci zalecają stosowanie tylko jednej śruby na każde koło.
– Ta zasada wynika z faktu, że śrub antykradzieżowych nie dokręca się z maksymalną siłą przy pomocy klucza dynamometrycznego. Dlatego w przypadku felg mocowanych na czterech śrubach zastosowanie dwóch trzymających obręcz słabiej mogłoby być niebezpieczne – wyjaśnia Filip Fischer.
Zasada działania takich śrub jest bardzo prosta. Aby je odkręcić, potrzebna jest specjalna nasadka, którą dostaje się w komplecie. Złodziej jeśli jej nie ma, nie zdejmie obręczy. A jeśli nawet swoimi sposobami sforsuje zabezpieczenia, odkręcenie śrub zejdzie mu znacznie dłużej. W tej sytuacji może się wystraszyć i zrezygnować z kradzieży.
Pamiętaj o końcówce
Stosunkowo niska cena zakupu i wysoka skuteczność to największe zalety takiego rozwiązania. Wady? Przede wszystkim konieczność wożenia ze sobą końcówki do odkręcania dodatkowych śrub. Tymczasem wielu kierowców zapomina o tym obowiązku i kiedy złapie w trasie „gumę” mają poważny problem.
– Bez końcówki nie da się odkręcić takiej śruby i zmienić koła. Wówczas samochód do wulkanizatora trzeba będzie zawieźć na lawecie, a nasadkę zamówić u producenta śrub lub nakrętek zabezpieczających – mówi Filip Fischer.
Alternatywą jest dostarczenie końcówki na miejsce przez producenta śrub. Taką możliwość oferują wiodące na rynku firmy, które w zależności od sytuacji inkasują za taką usługę od ok. 100 zł wzwyż. Aby być pewnym dostarczenia odpowiedniej nasadki trzeba jednak podać jej kod producencki, który warto wozić ze sobą w schowku. Lepiej więc pamiętać, by wrzucić do schowka końcówkę klucza.
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?