Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Sabina Klimek z Chełmu Śląskiego - Konsul w USA [ROZMOWA]

Karol Świerkot
Sabina Klimek z Chełmu Śląskiego od poniedziałku będzie nowym konsulem RP w Nowym Jorku. Będzie się zajmować handlem między Polską a Stanami Zjednoczonymi i promocją naszego kraju

Jest stres, podekscytowanie przed wyjazdem i nowym stanowiskiem?
Czuję ekscytację z dwóch powodów. Po pierwsze, to na pewno prestiżowe stanowisko. Na świecie jest tylko 49 polskich placówek dyplomatycznych tego typu. Podlegają Ministerstwu Gospodarki i Ministerstwu Spraw Zagranicznych. Po drugie, to Nowy Jork, miejsce, gdzie każdy chce pojechać. Centrum kultury, sztuki biznesu. Świat w pigułce.

Czym będzie się pani zajmować jako konsul?
Moja placówka to Wydział Promocji Handlu i Inwestycji w Nowym Jorku, takie placówki są w strategicznych miejscach dla polskiego biznesu na świecie. Jesteśmy odpowiedzialni za polsko-amerykański handel. Z jednej strony pomagamy przedsiębiorcom z Polski, którzy chcą eksportować swoje towary na rynek amerykański, z drugiej, zachęcamy dużych amerykańskich inwestorów do obecności w Polsce. Firmy typu Google czy Microsoft to przedsiębiorstwa, które tworzą swoje biznesy w naszym kraju, kreując wiele nowych miejsc pracy.

A co polskie firmy mogą zaoferować Ameryce?
Polska przedsiębiorczość jest obecna w Stanach Zjednoczonych bardziej niż się wydaje. W 2013 roku polski eksport do USA osiągnął wartość prawie 5 miliardów, jest to najwyższy wynik w historii polsko-amerykańskiej wymiany handlowej. Rynek amerykański jest ważny, zwłaszcza jeśli mówimy o sytuacji kryzysowej na wschodzie. I naprawdę mamy się czym pochwalić, zwłaszcza w branży IT. Chociażby polska gra Wiedźmin zawojowała amerykański rynek gier komputerowych. Oprócz tego eksportujemy meble, biżuterię, bursztyn, kosmetyki, wystarczy powiedzieć, że polska firma Inglot ma siedzibę przy 5 Alei w Nowym Jorku. Atrakcyjna staje się też turystyka medyczna, zachęcamy Amerykanów do korzystania z polskich sanatoriów, służby zdrowia.

Dlaczego pani wybrała właśnie Nowy Jork jako miejsce pracy, a nie np. Abu Dhabi?
Nowy Jork to miejsce o ogromnych możliwościach, jako konsul i radca do spraw handlowych mogę się tutaj rozwijać, mam pole do popisu. Ale fakt, nie każdy chce jechać tak daleko. Np. do Anglii samolotem leci się ponad 2 godziny, do Nowego Jorku to aż 9 godzin. Nie dla każdego to dobre rozwiązanie. Ale ja jestem od dawna związana z krajami anglojęzycznymi i sporo czasu mieszkałam za granicą np. na studiach, Po ukończeniu Akademii Ekonomicznej w Katowicach wyjechałam najpierw na kolejne studia na Politechnikę Mikkeli w Finlandii, a potem na Uniwersytet St. Andrews w Szkocji, gdzie studiowałam razem z księciem Williamem i księżną Kate Middleton. Oczywiście wówczas nie było jeszcze wiadomym, że się pobiorą.

Udało nawiązać się znajomość?
Ja byłam na studiach magisterskich, oni licencjackich, więc nie spotykaliśmy się na zajęciach, ale St. Andrews to małe miasteczko akademickie, więc księcia Williama widywaliśmy na imprezach studenckich, w bibliotece, w sklepie na zakupach. Muszę przyznać, że był zawsze bardzo otwarty dla innych studentów, mogliśmy z nim swobodnie porozmawiać. Oczywiście cały czas był objęty ochroną, ale nie był nękany przez dziennikarzy, powodem tego była umowa między dworem królewskim a mediami, że na czas studiów, książę będzie mógł zachować prywatność i poświęcić się nauce.

Ale właściwie jak to się stało, że można powiedzieć nasza dziołcha z Chełmu Śląskiego, została konsulem w USA?
No ja, jo jest dziołcha z Chełmu i po Slonsku godać umia (śmiech). Z resztą zawsze jak jestem w Chełmie Śląskim to ze znajomymi godom. To są jakby dwa pudełka w głowie. W Warszawie gdzie dotychczas pracowałam mówię czystą polszczyzną, podobno bez akcetu, ale gdy przyjeżdżam do domu to automatycznie potrafię przestawić na Śląski. A dyplomacja to jest to, o czym zawsze myślałam i taki wyznaczyłam sobie cel. Chociaż droga do tego nie była łatwa. A kwestia pochodzenia z małej miejscowości jest bez znaczenia, jak się chce, to można. Ślązacy mają pracowitość i solidność wpojoną od najmłodszych lat, czasami brakuje nam wiary we własne umiejętności, tego, że potrafimy, a przecież potrafimy.

Na stanowisko konsula selekcja była ostra?
Aby w ogóle przystąpić do procesu rekrutacyjnego, trzeba było mieć udokumentowany staż pracy na stanowisku menedżerskim, odpowiednie wykształcenie, certyfikaty potwierdzające znajomość języków obcych. Rekrutacja trwała pół roku, to były ciągłe egzaminy. Następnie rozpoczął się roczny okres przygotowawczy. Bo sam fakt dostania na stanowisko jeszcze o niczym nie świadczył, trzeba było zdać bardzo trudny egzamin konsularny. Oprócz tego mieliśmy np. szkolenia z protokołu dyplomatycznego, a także z bezpieczeństwa z oficerami GROM-u na wypadek ataku terrorystycznego.

Czyli powód do dumy jest...
Jestem jednym z najmłodszych osób na takim stanowisku, w dodatku kobietą, dlatego tym bardziej się cieszę z tego co udało mi się osiągnąć w tym wieku. Na pewno przydało się moje wcześniejsze doświadczenie zawodowe zarówno dziennikarskie jak i biznesowe. Wiele lat pracowałam jako dziennikarka w Telewizji Polsat i TVP, jednocześnie prowadziłam międzynarodowe negocjacje handlowe dla firm z krajów bliskiego wschodu teraz przyszedł czas na zmiany. Z resztą w dyplomacji im człowiek jest starszy tym jego wartość wzrasta, w dziennikarstwie jest odwrotnie (śmiech).

Nie żal pani opuszczać Chełm Śląskiego?
Kadencja konsula trwa cztery lata z możliwością przedłużenia do sześciu, ale to nie będą cztery lata poza Chełmem Śląskim. Myślę że jakieś 2-3 razy w roku na pewno uda mi się tutaj zawitać. Poza tym liczę, że rodzice odwiedzą mnie w nowym Jorku. Bo również cieszą się z mojego sukcesu, ale będą na pewno tęsknić.

Sabina Klimek z Chełmu Śląskiego od poniedziałku będzie nowym konsulem RP w Nowym Jorku

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bierun.naszemiasto.pl Nasze Miasto