Jeden z najważniejszych chorzowskich zabytków jest w coraz gorszym stanie, Miejska Rzeźnia od lat wymaga remontu. I od lat właściciel - Śląska Grupa Inwestycyjna - remont zapowiada. A lata lecą: obiekt w tym roku świętuje okrągły jubileusz 110-lecia.
Po raz trzeci o zabytku przypomną społecznicy. Urodzinowy happening zorganizuje Irena Niemczykowska, ostatnia osoba, która wychowała się w tym budynku.
Pierwszy happening odbył się na 108 urodziny Rzeźni. Wówczas goście przyszli z pączkami i z urodzinowymi świeczkami. W ubiegłym roku, na 109 urodziny, aby odczarować zabytek, pod bramą rzeźni kilkadziesiąt osób tańczyło poloneza.
- Zawsze śpiewany "sto lat", jest miło i przyjemnie, choć oczywiście zdajemy sobie sprawę, jaka jest faktyczna sytuacja obiektu - wyjaśnia Niemczy-kowska. W tym roku organizatorka chciała, aby okrągły jubileusz świętowano jeszcze inaczej. - Wymyśliłam, że każdy chętny przyjdzie i zawiesi na bramie lub w innym miejscu kokardkę - mówi. - Zastanawiałam się nad konkretnym kolorem. Ale doszłam do wniosku, że lepsza będzie dowolność, bo do sytuacji każdy jest idealny.
Urodzinowe spotkanie odbędzie się 19 listopada o godzinie 12. - Zawsze chodzi mi o to samo: narobić hałasu i zwrócić uwagę właściciela - tłumaczy Niemczykowska. I przyznaje, że po urodzinowym świętowaniu właściciel zawsze daje o sobie znać. - Mówi wtedy o nowych pomysłach i planach. Niestety, niewiele z nich wychodzi...
W kwietniu miejski konserwator zabytków zapowiadał, że zgłosi w sprawie zabytku doniesienie do prokuratury.
- Wycofaliśmy się z tego, bo inwestor podjął prace projektowe na tym terenie - tłumaczy Henryk Mercik. - Zaczekamy do wiosny, a jeżeli nic się nie zmieni to będziemy musieli zradykalizować nasze działania - zapowiada. Konserwator uważa, że urodzinowy happening to słuszna inicjatywa. - W definicji zabytku jest zdanie, że to obiekt, który leży w interesie społecznym - podkreśla. - Rzeźnia bez wątpienia jest w głowach mieszkańców. Nie chcę przeceniać takich inicjatyw, ale na pewno mają one wpływ na losy takich obiektów.
Radosław Marzec, prezes Śląskiej Grupy Inwestycyjnej, która jest właścicielem rzeźni na urodziny się nie wybiera. Skarży się natomiast na opieszałość miasta. - Przedstawiliśmy konkretną koncepcję - mówi. - Cały czas czekamy na zmianę planu miejscowego, aby można było zaadaptować pomieszczenia pod handel wielkopowierzchniowy. Nie możemy z urzędu wyegzekwować żadnych pomyślnych decyzji i zgód. Wszyscy obwiniają nas za stan tego obiektu. Ale pomocnej dłoni nikt nam podać nie chce - dodaje.
Jak postępować, aby chronić się przed bólami pleców
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?