Kiedy prezesi Śląskiej Grupy Inwestycyjnej zgłosili się do władz Chorzowa, aby w końcu rozpocząć rozmowy w sprawie Rzeźni Miejskiej wydawało się, że zabytek zostanie uratowany.
Po latach walki grupa entuzjastów ponadstuletniego kompleksu budynków z Ireną Niemczykowską na czele w końcu odniosła sukces? Pojawiły się nawet pierwsze pomysły, co mogłoby w starych, ale wyremontowanych budynkach powstać. Tymczasem okazało się, że owszem, rozmowy w sprawie rzeźni były, ale...
Właściciele Rzeźni Miejskiej złożyli pismo o skreślenie z listy zabytków największej z hal, w której znajdowała się chłodnia z maszynownią. Chodzi o najbardziej reprezentacyjny budynek, z białej cegły na terenie Rzeźni Miejskiej. Takie pismo składa się do Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, gdyż tylko minister może wykreślić obiekt z listy zabytków.
Rzeźnia Miejska w Chorzowie już nie jest zabytkiem?
- Rzeczywiście, takie pismo zostało złożone do Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, który przychylił się do niego i wykreślił halę z listy zabytków - przyznaje Henryk Mercik, chorzowski konserwator zabytków. - Wykreślenie nie oznacza od razu rozbiórki, ale można przypuszczać, że inwestor właśnie do tego zmierza.
Ministerstwo poprosiło jeszcze o opinię Narodowy Instytut Dziedzictwa, którego delegatura znajduje się w Katowicach. Specjaliści stwierdzili, że hala nie utraciła wartości zabytkowych.
- Według nas, budynek nie był w takim stanie, żeby należało wykreślać go z listy zabytków - podkreśla dr Joanna Banik z NID w Katowicach. - Taką opinię przekazaliśmy.
Ministerstwo tłumaczy się tym, że budynek "uległ zniszczeniu w stopniu uniemożliwiającym jego remont".
Również Powiatowy Inspektor Budowlany wydał opinię o katastrofalnym stanie technicznym i zalecił zabezpieczenie obiektu lub jego rozbiórkę.
Jak dowiedzieliśmy się w ministerstwie: "Organ rozpatrujący sprawę skreślenia z rejestru zabytków nie jest związany wnioskami zawartymi w opiniach lub ekspertyzach zawartych w aktach sprawy, lecz swobodnie dokonuje oceny całego materiału dowodowego".
Co dalej z zabytkiem?
Kiedy hala zostanie rozebrana, zależy już tylko od właściciela. Musi on bowiem złożyć pismo o pozwolenie na rozbiórkę, nie martwiąc się już o to, że budynek jest na liście zabytków. A co się stanie z resztą tego obiektu?
- Właściciel się ze mną nie kontaktował, nie przedstawił żadnych planów na remont pozostałych budynków - podkreśla Mercik. - Przykre jest to, że takie zabytki znikają w coraz szybszym tempie, chociaż rośnie świadomość mieszkańców, że jest to nasze dziedzictwo. Prezes Śląskiej Grupy Inwestycyjnej nie chciał z nami rozmawiać, gdy dowiedział się w jakiej sprawie prosimy o komentarz.
Rzeźnia Miejska w Chorzowie miała lata świetności
Rzeźnia Miejska w Chorzowie ma już ponad 100 lat. To cenny zabytek dla naszego miasta. Stara rzeźnia to kompleks budynków stojących przy ul. Krakusa 3.
Gdy uruchomiono ją w 1901 roku była najnowocześniejszym i największym zakładem na Górnym Śląsku. W międzywojniu, gdy zakład wyposażono w elektryczne urządzenia, tutejsze wyroby eksportowano do Anglii i Niemiec, a rzeźnia znalazła się w czołówce krajowych producentów.
W połowie lat. 90. rzeźnię zamknięto. Od końca lat 90. jest on w rękach Śląskiej Grupy Inwestycyjnej, która nic z budynkami nie robi.
Władze Chorzowa chcą rozwiązać z obecnym właścicielem umowę wieczystego użytkowania z powodu zaniedbań, jakie powstały na terenie rzeźni. Może to potrwać jednak kilka lat.
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?