Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rocznica śmierci Gerarda Cieślika. Krystyna Cieślik oglądała dziś wystawę w Urzędzie Miasta [FOTO]

Kamila Rożnowska
Rocznica śmierci Gerarda Cieślika
Rocznica śmierci Gerarda Cieślika Kamila Rożnowska
Rocznica śmierci Gerarda Cieślika: wystawę, przygotowaną w pierwszą rocznicę śmierci Gerarda Cieślika, oglądała dzisiaj w Urzędzie Miasta żona legendy Ruchu Chorzów - Krystyna Cieślik. Nie ukrywała zachwytu nad portretem jej męża, który zawisł na gmachu chorzowskiego magistratu,

Rocznica śmierci Gerarda Cieślika

- Jaki ładny Gerardzik mój kochany - Krystyna Cieślik podchodziła do zdjęć, które stworzyły wystawę poświęconą jej zmarłemu przed rokiem mężowi i czule je gładziła. Która pamiątka jest dla niej najważniejsza, budzi najwięcej radości? Fotografia po zwycięstwie z ZSRR. - Nieśli go z radości po tym, jak strzelił dwie bramki. To najpiękniejsze zdjęcie dla mnie - mówiła.

Ale poza błękitną wodą w fontannach czy portretem Cieślika, który zawisł na chorzowskim magistracie, wkrótce na ul. Wolności stanie długo wyczekiwana ławeczka. Niedawno żona słynnego chorzowianina konsultowała rysy twarzy rzeźby.

Jak sama mówiła, postać piłkarza będzie prawie identyczna. Tylko jeden element wymaga zmiany. Była to... fryzura. Początkowo rzeźbiarz pozostawił lok opadający na czoło piłkarza. -Gerard czesał się na lewo, na gładko - wyjaśniała Krystyna Cieślik.

Ławeczka ma stanąć na placu przy Poczcie Głównej w połowie grudnia. Bez loka opadającego na czoło wyrzeźbionej postaci Cieślika.

Krystyna Cieślik zauważyła, że w samej rzeźbie ławeczki artysta pozostawił luki, otwory. Bardzo ją to cieszy. Dlaczego? -Na każdy mecz Ruchu przy ul. Cichej przynoszę na krzesełko Gerarda goździk, różę albo lilię. Teraz też będę mogła przynosić kwiaty Gerardowi na ul. Wolności - mówiła.

Wspominała także czasy, gdyby była jeszcze dzieckiem, miała 12 lat. -Chodziłam już wtedy za Gerardem Cieślikiem pod most w Chorzowie Batorym i prosiłam, żeby pozwolił mi nieść swoją torbę z butami. A on powiedział wtedy: dzieci kochane, idziecie już do domu. My co mecz chodziliśmy pod most w Chorzowie Batorem. Ale nie pozwolił sobie wziąć tej torby ze sprzętem - mówiła Krystyna Cieślik.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chorzow.naszemiasto.pl Nasze Miasto