Remont estakady - Drugi przetarg?

W poniedziałek w MZUiM otwarto oferty firm chcących przystąpić do tego remontu. Jest ich cztery. Okazało się, że najtańsza oferta opiewa na około 37 milionów złotych, a najdroższa na 60 milionów.

Być może firmy ustalając tak wysokie koszty prac, chciały zabezpieczyć się przed sporym ryzykiem wiążącym się z remontem estakady. Już w pytaniach kierowanych do MZUiM przedsiębiorcy nader często sugerowali, że podczas remontu może okazać się, że estakada jest w gorszym stanie niż się to obecnie wydaje. Interesowało ich kto pokryje koszty tego ewentualnie znacznie większego od planowanego remontu. MZUiM odpowiadając na te pytania powtarzał: ryzyko większej ceny remontu spoczywa na wykonawcy.

Gdy dwa tygodnie temu napisaliśmy, że pod odnowioną estakadą może nadal być parking, internauci zaczęli ostro dyskutować. "Parking pod estakadą to totalne nieporozumienie, już wiele słów na ten temat na tym forum się przewinęło. Głupia decyzja i tyle" napisał qlomyoth na www.forum.chorzow.

Natomiast na stronie

masac-cio pisze: "tylko jej (estakady) zamknięcie przez Inspektora Nadzoru Budowlanego lub zawalenie "pomoże" znaleźć pieniądze na obwodnicę. Remont "trupa" degeneruje miasto".

Teraz okazuje się, że miasta nie tylko nie stać na kamienne krawężniki wokół nowego parkingu. Chorzowa może także nie być stać na remont estakady. Piotr Wojtala, dyrektor Miejskiego Zarządu Ulic i Mostów, chciałby ogłoszenia kolejnego przetargu na remont estakady. Liczy na to, że wreszcie pojawią się tańsze oferty. Opóźniłoby to rozpoczęcie projektowania remontu o około półtora miesiąca. Jednak mimo to wykonawca miałby szanse zdążyć z pracami w terminie. Ten, jak się okazuje, zaplanowano na połowę 2013 roku.

Przypomnijmy: nasze miasto na podstawie analiz zewnętrznej firmy zaplanowało, że remont będzie kosztował ponad 30 milionów złotych. Ponad 25 mln 788 tys. złotych Chorzów dostanie w ramach unijnej dotacji. Z miejskiego budżetu w trzeba na estakadę wydać około 4,5 miliona.

Czy stać nas na wyłożenie zamiast 4,5 jakichś 11 milionów złotych? Marek Kopel, prezydent miasta, wyjaśnia że jeszcze nie rozważał tych problemów - oferty otwarto na początku tygodnia. Jednak od razu mówi, że miasto tak dużych pieniędzy na remont nie ma.