Pogrzeb Stefana Sierotnika odbył się w sobotę w parafii św. Ducha w Chorzowie. Na pogrzebie oprócz rodziny i znajomych, zjawiły się władze naszego miasta i wielu wychowanków "Wyspy".
Stefan Sierotnik był pedagogiem, ostatnio pracował m.in. w chorzowskiej Poradni Psychologiczno-Pedagogicznej. Ale początki kariery zawodowej wiązał ze szkolnictwem. Był nauczycielem historii w Szkołach Podstawowych nr 10 i 25 w Chorzowie.
W zawiadomieniu o pogrzebie żona wraz z córkami napisały: "Podczas 15. urodzin "Wyspy", która jest dziełem życia Taty, ktoś powiedział - "Stefan cały czas rozbija swoje schorowane serce na miliony kawałków, żeby dla każdego starczyło". Teraz nadeszła pora, aby Jego serce, bijące w tysiącach ludzi, którym pomógł, zabiło dla Niego, tworząc pomnik, jakim jest Wigilijne Miasteczko i Wyspa. Ze swojej strony zapewniamy, że zrobimy wszystko, aby to dzieło przetrwało, prosząc o pomoc i pamięć w modlitwie."
Dziennik Zachodni / Wielki Piątek
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?