Nowy lokator śląskiego zoo to samiec otocjona - Tsavo. Dołączył do samicy Zuri

Nowy lokator chorzowskiego zoo. To samiec otocjona

W sobotę, 20 lipca, do Śląskiego Ogrodu Zoologicznego przyjechał samiec otocjona wielkouchego. Tsavo, bo tak ma na imię nowy lokator, ma 12-centrymetrowe uszy, uroczy nos i puszysty ogon. Samiec przyjechał do chorzowskiego ogrodu z Zoo La Boissière du Doré we Francji. W śląskim zoo mieszkała już samica otocjona o imieniu Zuri. Teraz stworzy z samcem parę. Możliwie, że kiedyś doczekamy się ich potomstwa.

W naturalnym środowisku otocjona wielkouchego można spotkać w południowej i wschodniej Afryce, na dwóch trawiastych obszarach, odseparowanych od siebie 1000-km pasem lasów. Ssak ten, spokrewniony z psami, wyróżnia się największą liczbą zębów wśród ssaków. Dzięki wielkim uszom ma również bardzo dobry słuch. Te charakterystyczne dla otocjona cechy ułatwiają mu zdobywanie i rozdrabnianie pokarmu. W diecie otocjonów są przede wszystkim termity oraz inne owady.

Żyje w parach lub w niewielkich grupach rodzinnych. Gatunek ten jest aktywny w ciągu dnia, a w czasie upałów także w nocy. Grupy otocjonów zamieszkują nory wykopane samodzielnie lub pozostawione przez inne zwierzęta, np. mrówniki.

Otocjony są raczej monogamiczne. Każdego roku, po dwumiesięcznej ciąży, samica rodzi 1-6 młodych. Co ciekawe, szczeniętami opiekuje się głównie samiec. Z pawilonem otocjonów w śląskim zoo sąsiadują pawilony z jeżozwierzami indyjskimi oraz żenetami afrykańskimi.

Niestety mamy też smutną wiadomość ze Śląskiego Ogrodu Zoologicznego. Pracownicy pożegnali samicę gerezy abisyńskiej - Andzię. Samica od dłuższego czasu chorowała, z tego powodu też w ostatnim czasie była osowiała i nie chciała jeść. Gereza zmarła z powodu nowotworu z licznymi przerzutami.

- Charakterna samica była jedną z ulubienic wielu odwiedzających. Jej urocza mina i styl bycia pozwalał jej z łatwością zjednać wszystkie serca - piszą na Facebooku zoo pracownicy Śląskiego Ogrodu Zoologicznego.