Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nasi na Euro: Łukasz Piszczek, chłopak z Goczałkowic

Katarzyna Granda
Dziś podobnie jak w niedzielę chyba wszyscy goczałkowiczanie będą zaciskać kciuki podczas meczu, który tym razem reprezentacja Polski rozegra z Niemcami. Będą kibicować Polsce, ale przede wszystkim Łukaszowi Piszczkowi. Ich Łukaszowi z Goczałkowic.

Łukasz Piszczek niedawno obchodził swoje 31 urodziny. Piłkarz urodził się w Czechowicach- Dziedzicach ale dorastał w Goczałkowicach. Swoje pierwsze piłkarskie kroki stawiał z kolegami na boisku obok Szkoły Podstawowej w Goczałkowicach Zdroju, obok którego mieszkał. Miłością do piłki zaraził go ojciec Kazimierz Piszczek, który od lat jest związany z piłką. Dziś jest wiceprezesem Ludowego Klubu Sportowego „Goczałkowice”.
- Grałem w piłkę i chłopcy ( Łukasza ma jeszcze dwóch braci) też się do tego garnęli. Nie trzeba było ich namawiać – opowiada ojciec. Kazimierz Piszczek wspomina, że w dzieciństwie Łukasz dużo czasu poświęcał piłce. - Grał codziennie, wracał ze szkoły odrabiał szybko lekcje i uciekał na boisko i grał do wieczora. - opowiada ojciec i podkreśla, że syn ciężko pracował na sukces, który zawdzięcza tylko sobie. W 1996 roku Łukasz rozpoczął grę w trampkarzach młodszych w Ludowym Klubie Sportowym Goczałkowice jako napastnik.
- Od początku wyróżniał się szybkością – opowiada Tadeusz Przybyła gospodarz obiektu. Po skończeniu szkoły podstawowej, w wieku 14 lat wyjechał do Zabrza. Tam uczęszczał do szkółki piłkarskiej SKS Gwarek Zabrze. Od lipca 2010 Łukasz z powodzeniem gra w barwach Borussi Dortmund.

Dlatego było raczej pewne że Adam Nawałka powoła "naszego" piłkarza do kadry. Będzie to już trzeci z rzędu udział Łukasza Piszczka, w reprezentacji Polski podczas Mistrzostw Europy. W 2008 roku podczas EURO w Austrii i Szwajcarii zagrał w meczu z reprezentacją Niemiec. Podczas Mistrzostw Europy 2012 w Polsce i na Ukrainie Piszczek wystąpił, we wszystkich trzech meczach rozegranych przez naszą reprezentację. - Łukasz Piszczek bez wątpienia jest najbardziej utytułowanym piłkarzem z terenu powiatu pszczyńskiego – podkreśla Michał Pawlak, dziennikarz sportowy z Pszczyny. Wszyscy podkreślają, że kariera i sukces go nie zmieniły. - Wiem, że często się tak mówi, ale w tym przypadku jest to całkowita prawda, Łukasz pozostał wciąż tym samym chłopakiem z Goczałkowic - naturalnym, nie wywyższającym się. Wciąż pamięta o swojej rodzinnej gminie, wspiera LKS Goczałkowice, klub w którym zaczynał – podkreśla Pawlak.

Łukasz przynajmniej raz w roku przyjeżdża w rodzinne strony. - Ostatnio był odwiedzić rodzinę, niezapowiedziany przyszedł na trybuny zobaczyć jak grają chłopcy z naszego klubu - wspomina Tadeusz Przybyła. - To naprawdę świetny, skromny chłopak, który o nas pamięta - podkreśla. W ubiegłym roku, Łukasz osobiście obserwował i wspierał młodych piłkarzy, którzy brali udział w III Turnieju Piłki Nożnej o Puchar Łukasza Piszczka.

Podczas Euro całe Goczałkowice są za Łukaszem Piszczkiem.
-Mocno wspieramy Łukasza jest naszą dumą. Dzięki niemu piłka nożna w Goczałkowicach zyskała nowych fanów - podkreśla wójt Goczałkowic, Gabriela Placha.
Całym sercem z Łukaszem jest także Szkoła Podstawowa nr. 1 do której piłkarz uczęszczał. - Cała szkoła trzyma za niego kciuki - zapewnia wicedyrektorka szkoły, Izabela Pryszcz-Wilczek.

Kazimierz Piszczek, tata Łukasza przyznaje, że dziś, do udziału syna w mistrzostwach podchodzi już spokojniej niż na początku. - To jego trzecie mistrzostwa. Choć emocje będą na pewno, bo to w końcu występ naszej reprezentacji – podkreśla .

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pszczyna.naszemiasto.pl Nasze Miasto