Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Mieszczący się w Bytomiu Wydział Teatru Tańca Akademii Sztuk Teatralnych ma już dziesięć lat

Magdalena Mikrut-Majeranek
Wydział Teatru Tańca, czyli bytomska, zamiejscowa filia Akademii Sztuk Teatralnych im. St. Wyspiańskiego w Krakowie jest najmłodszym wydziałem krakowskiej uczelni. Stał się alma mater tancerzy już dziesięć lat temu. Teraz świętuje swój jubileusz.

Warto przypomnieć, że kształcenie aktorów teatru tańca rozpoczęło się w roku akademickim 2007/2008 na Wydziale Teatru Tańca Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej im. Ludwika Solskiego w Krakowie, jako specjalizacja aktor teatru tańca. Powstanie jednostki było możliwe dzięki współpracy PWST ze Śląskim Teatrem Tańca. Pierwsza koncepcja programowa została opracowana w ramach programu Unii Europejskiej Leonardo da Vinci. Od roku akademickiego 2008/2009 specjalizacja przekształcona została w Wydział Teatru Tańca, którego siedziba mieści się w Bytomiu.

Obecnie WTT świętuje swoje dziesięciolecie. Jak na uczelnię artystyczną przystało, okoliczność ta stanowi pretekst do prezentacji najciekawszych projektów realizowanych przez studentów. Teatralno-taneczny maraton zainaugurowała prezentacja najnowszego spektaklu dyplomowego studentów WTT pt. „CPH4” w choreografii Jacka Łumińskiego, która miała miejsce 3 listopada w Teatrze Rozbark. – Z kolei niedziela poświęcona została twórczości studenckiej. O godz. 16.00 studenci pokazywali filmy ukazujące realizowane przez nich projekty, natomiast o godz. 18.00 mieli możliwość pokazania swoich tanecznych projektów – wyjaśnia Agnieszka Czichy, specjalista ds. promocji WTT. - Spektakli stworzonych przez studentów jest mnóstwo, jednakże w ramach jubileuszu publiczność zobaczy te najnowsze – dodaje. W poniedziałek, 5 listopada, na deskach Teatru Rozbark zaprezentowany zostanie spektakl „Gdzie Jest Paweł? Czyli chcemy spokoju!” w reż. J. Peszka, we wtorek – „Stany Skupienia” w chor. J. Przybyłowicza, natomiast w środę „Bal w Operze” w reż. J. Stuhra.

- 10 lat to piękny jubileusz. Przez dekadę nasze mury opuściło wielu zdolnych absolwentów, a w tym momencie mamy jeszcze 120 studentów. Część naszych absolwentów kontynuuje naukę na studiach doktoranckich. Są rozpoznawalni zarówno w Polsce, jak i za granicą jako przedstawiciele polskiego teatru tańca i jako aktorzy, którzy potrafią operować ciałem w sposób świadomy – mówi dr hab. Janusz Skubaczkowski, dziekan Wydziału Teatru Tańca w Bytomiu.

Wydział ten jest unikatem na skalę światową, ponieważ kształci na studiach stacjonarnych jednolitych magisterskich tancerza - aktora teatru tańca. Najbliższa tego typu placówka znajduje się w Izraelu. - Studenci mogą kształtować swoją ścieżkę edukacyjną w zależności od swoich zainteresowań i swojego potencjału. My, oczywiście, pomagamy im w wyborze drogi osobistego rozwoju, a jednocześnie dajemy im narzędzia, za pomocą których mogą realizować swoje pomysły – podkreśla dziekan Skubaczkowski.

Zarówno studenci, jak i absolwenci WTT odnoszą liczne sukcesy jako aktorzy, tancerze, choreografowie, reżyserzy, czy menedżerowie. - Nasz system kształcenia zakłada naukę samodzielności. Oznacza to, że studenci nabywają nie tylko umiejętności tworzenia, ale też zakładania rozmaitych organizacji i zdobywania dofinansowania na realizację własnych projektów artystycznych. Są przygotowani do tego, żeby działać, a nie czekać na telefon od reżysera, który zdecyduje się ich zaprosić do współpracy, bądź też nie. Obecnie tancerz musi posiadać wszechstronne przygotowanie do wykonywania swojego zawodu. Równie ważne jak nauka techniki jest posiadanie umiejętności sporządzania wniosków grantowych – podkreśla dziekan.

Wydział cieszy się dobrą sławą, a studenci zdobywają liczne nagrody na krajowych i międzynarodowych festiwalach. Dziekan przyznaje jednak, że ciężko wskazać jeden największy sukces uczelni. – Na koncie mamy wiele sukcesów, które opierają się na długofalowej współpracy przynoszącej wymierne efekty jak np. podpisanie umowy z Pekińską Akademią Tańca, czy współpraca z Chinami i z Izraelem, która owocuje projektami realizowanymi przez wiele lat. Międzynarodowa współpraca rozwija wzajemne zrozumienie i pozwala na podejmowanie dialogu międzykulturowego – dodaje Janusz Skubaczkowski.

Mowa ciała to uniwersalny język pozwalający na międzynarodową komunikację, jednakże, jak podkreśla dziekan, studenci dobrze operują także językami obcymi, co ułatwia im uczestniczenie w zagranicznych seminariach i warsztatach. Regularnie wyjeżdżają także na zagraniczne wymiany studenckie, które organizowane są w ośrodkach skupiających się na edukacji tanecznej. – Jeżdżą do Chin, Indii, Izraela, ale tworzą też projekty z zespołami z Holandii czy Niemiec. Nasi studenci są rozpoznawalni na świecie dzięki temu, że poruszają się w dość charakterystyczny sposób, typowy dla polskiej techniki tańca współczesnego. To dla nas istotne, ponieważ buduje to naszą tożsamość, a dzięki temu mamy coś do zaproponowania zespołom na całym świecie – wyjaśnia dziekan Skubaczkowski.

Absolwenci WTT znajdują zatrudnienie w rozmaitych instytucjach kultury w całej Polsce, a nierzadko zakładają własne stowarzyszenia, fundacje czy kolektywy. - Tworzą choreografie do spektakli muzycznych, dramatycznych, reżyserują współczesne sztuki, ale i sami występują na scenie jako aktorzy, tancerze i jako aktorzy-tancerze. Niektórzy reżyserzy wręcz poszukują takich osób, które reprezentują nową jakość w świecie sztuki – zdradza Skubaczkowski.

Wydział tworzą nie tylko doświadczeni pedagodzy, ale przede wszystkim studenci, którzy przyjechali do Bytomia z różnych zakątków Polski. Monika Kołodziejska, studentka III roku, przyjechała aż z Płocka. – Przez 10 lat zajmowałam się tańcem ludowym, później pojawił się balet i jazz. Świetnie odnalazłam się w świecie tańca, dlatego postanowiłam kontynuować taneczną pasję. Jednakże wybierając WTT, potraktowałam to jako spełnienie swoich marzeń – przyznaje.

- Nie wiedziałam, czy się tu sprawdzę, ponieważ jestem tancerzem folklorystycznym i na pierwszym roku bardzo trudno było mi przestawić się chociażby na zupełnie inną pracę mięśni. Z czasem było coraz lepiej – dodaje. O tym jak dobrze odnalazła się w nowym miejscu świadczy chociażby zajęcie II miejsca na I Ogólnopolskim Konkursie Młodych Choreografów za choreografię „Kto tu jest inny?”. – Zrozumiałam, że w szkole mamy odnaleźć siebie, swoją tożsamość. Nic tu nie jes

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bytom.naszemiasto.pl Nasze Miasto