W sierpniu Sadloka sprzedano do Polonii za 2,7 mln złotych i od stycznia 2011 roku będzie zawodnikiem drużyny prezesa Józefa Wojciechowskiego. Na razie jest wypożyczony do Ruchu. Chciał się więc pokazać w meczu z zespołem swego przyszłego pracodawcy, ale...
- W umowie z Polonią jest punkt, w którym warszawski klub zastrzega, że w tym spotkaniu Sadlok nie może zagrać - informuje Mirosław Mosór, dyrektor ds. sportowych w Ruchu.
Tego typu klauzule w umowach między klubami nie są nowością, dziwne jest to, że dopiero tuż przed meczem ligowym dokonano odkrycia.
- Wcale tak nie jest. O tym było wiadomo od momentu podpisania umowy - przekonuje Mosór.
Tej wiedzy nie posiadał więc zawodnik oraz trener Waldemar Fornalik, bo we wczorajszym wydaniu "Sportu" mówił: - Sadlok jest do mojej dyspozycji i biorę go pod uwagę przy ustalaniu składu - stwierdził szkoleniowiec, dodając jednak tajemniczo, że "w piątek powinno się wszystko wyjaśnić".
Dzień przed meczem w Warszawie trener zmienił front.
- To, że Sadlok nie będzie mógł zagrać nie jest dla mnie zaskoczeniem. To jednak... osłabienie drużyny. Maćka nie ma w kadrze na mecz z Polonią Warszawa, ale normalnie przygotowuje się do spotkania reprezentacji Polski i do następnego meczu ligowego, ze Śląskiem we Wrocławiu - informuje Fornalik.
Choć w Ruchu zabraknie Sadloka, są jeszcze inne "smaczki" sobotniego meczu - występ Artura Sobiecha, który latem przeszedł na Konwiktorską za milion euro oraz osoba trenera Fornalika (prowadził Polonię w latach 2006-07).
Warszawianie w środę zremisowali 2:2 na wyjeździe z Lechem w Poznaniu, czym najwyraźniej udobruchali swojego prezesa. Wojciechowski zdecydował się przywrócić wypłaty piłkarzom, które wcześniej zamroził za słabe wyniki.
Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?