Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Lang: Szmyd nie wygrał, bo był za słaby

Redakcja
Czesław Lang wie jak organizować wyścigi kolarskie
Czesław Lang wie jak organizować wyścigi kolarskie fot. Bartek Syta
Z Czesławem Langiem, dyrektorem Tour de Pologne, rozmawia Robert Małolepszy

Wyścig się panu podobał?

Bardzo.

A co najbardziej?

Kibice. Nie spodziewałem się, że będzie ich aż tylu. Najbardziej podoba mi się to, że ludzie zaczynają żyć Tour de Pologne. To już nie jest tak, że stoją przy drodze, bo przejeżdżamy. Na Zameczek, Równicę czy na metę do Term Bukowina Tatrzańska ludzie przyjeżdżali specjalnie. To zaczyna przypominać Giro czy Tour de France.

Coś wam się nie udało?

Dużo było niedociągnięć, ale na szczęście drobnych. Nie da się ich uniknąć przy tak dużej imprezie. Na dodatek w tym roku mieliśmy nową trasę, a kolejnym superutrudnieniem dla nas była organizacja dwóch met na podjazdach. To było ogromne wyzwanie logistyczne.

Na Równicy ledwo wszystko się zmieściło...

Scenografię rozkładaliśmy do ostatniej chwili. Kolarze już prawie wjeżdżali na metę, a nasi ludzie jeszcze pracowali. Na mecie w Termach zrobił się nagle problem z samochodami technicznymi. Sędzia kazał im zjeżdżać na parking. Ale nie miały odpowiednio dużo miejsca.

Za rok trasa będzie taka sama?

Bardzo podobna.

Jak się znajduje takie trasy jak ta do Bukowiny? Można wynaleźć jeszcze coś fajniejszego i jednocześnie trudniejszego?

Można, bo w Polsce co roku przybywa asfaltowych dróg. A to podstawa, by można było wjechać w jakiś teren z wyścigiem. Cały czas szukamy nowych tras.

Dlaczego w Tour de Pologne nie ma etapu jazdy na czas?

Bo mamy za krótki wyścig. Szkoda mi jednego dnia na jazdę na czas, która dla niewyrobionego kibica wydaje się nudna. Ale jak Tour de Pologne stanie się dłuższy, na pewno wrócimy do czasówek.

A kiedy będzie dłuższy?

Może już za rok będziemy mieli do dyspozycji osiem dni. Pracuję nad tym, ale to niełatwe, bo kalendarz jest strasznie napięty, a ekipy z ProTour burzą się, gdy dokłada im się dni wyścigowych.

Ile powinien liczyć TdP?

Dla mnie optymalna długość wyścigu to 12 dni, w tym jeden przerwy. Do tego będziemy dążyć.

Żałuje pan, że reprezentacja Polski nie pomogła wygrać wyścigu Sylwestrowi Szmydowi?

Szczerze mówiąc, to denerwuje mnie takie stawianie sprawy. Nie podoba mi się też, jak Sylwek mówi, że jego drużyna mu nie pomogła. Jak by miał taką formę jak na Giro d'Italia, wygrałby wyścig. Pod górę drużyna lidera nie podwiezie. Na Równicy Martin odjechał, bo miał najwięcej sił.

od 12 lat
Wideo

Wspaniałe show Harlem Globetrotters w Tauron Arenie Kraków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chorzow.naszemiasto.pl Nasze Miasto