Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gollob jedzie ku chwale ojczyzny

Wojciech Koerber
20 sierpnia 1994 roku. Vojens. Ostatni jednodniowy finał Indywidualnych Mistrzostw Świata na żużlu. Trzecia seria. Po wygranym starcie Tomasz Gollob zbyt mocno kontruje motocykl i, nie mogąc zeń wyskoczyć , na wyjściu z pierwszego łuku całą siłą uderza plecami oraz głową w dechy. Zawody kończy w jednym kawałku, lecz na wpół żywy, ze wstrząsem mózgu i zerowym dorobkiem. Jest ostatni.

11 września 2010 roku. 16 lat później. Vojens. Jednodniowych finałów już nie ma. Teraz mistrza świata wyłania cykl jedenastu imprez. Dziewiątą eliminację, GP Nordyckie, wygrywa Gollob, nie tracąc po drodze ani oczka. Zbiera 24 pkt. Jak? W stylu mistrza świata. Choć koronacja odbędzie się dopiero 9 października w Bydgoszczy.

Sobotnia impreza była jedną z tych, które Polak kontrolował od pierwszego startu do ostatniej biało-czarnej szachownicy. Wszystko odbyło się według scenariusza powstałego w półkuli mózgu odpowiedzialnej za pozytywne myślenie.

W Vojens, rzecz jasna, musiało padać. I w piątek przed treningiem, i w końcówce zawodów. Gollob zaczął z kiepskiego trzeciego pola, lecz jest mistrzem świata w podejmowaniu trafnych, błyskawicznych decyzji na pierwszym łuku. Z reguły z pełną premedytacją i pełnym przekonaniem wciska się akurat w tę jedną, odpowiednią lukę. Trójka. Druga seria? Pod taśmą zostawili mu miejsce przy samej bandzie.

A w sobotę startowało się stamtąd, jakby wystrzeliwano cię z procy. Nakłada wszystkich czapką z przewagą dwóch motocykli. Trójka. Później pojedynek z Jarosławem Hampelem. Trójka. I tak dalej, aż do finału, w którym wybrał Gollob pierwsze pole. Przy mocno padającym deszczu było najbezpieczniejsze. Sam moment startu sromotnie przegrał Polak z Jasonem Crumpem, lecz już na wejściu w pierwszy łuk rozstawił całą konkurencję po kątach. Mimo że przysnął pod taśmą, nie dał im żadnej nadziei. Ze zdradliwą zazwyczaj nawierzchnią w Vojens dogadywał się wyśmienicie, czytał ją, jak otwartą książkę.

- Na Vojens odstawiłem po prostu te silniki, na których jeździłem tu w finale Drużynowego Pucharu Świata. I chuchałem, by nic się im złego nie stało - tłumaczył po zawodach 39-latek. Dodajmy, że podczas DPŚ też nic nie przegrał, nie licząc wykluczenia. Niesłusznego zresztą.

- Jechałem dla kraju, myślę, że dowiozę to złoto, lecz przede mną jeszcze daleko droga - dodawał, pokazując, że koncentracja w skali 1-10 pozostaje dziesiątką. Droga długa już jednak nie jest. Dwa przystanki raptem zostały - pośredni w Terenzano (26 września) i końcowy w Bydgoszczy (9 października). Tam będzie mógł Gollob powiedzieć - jesteśmy w domu.

Drugiego miejsca w generalce nie utrzymał, niestety, Hampel. Nie poradził sobie w półfinale z Crumpem i Kennethem Bjerre.

- Pomyliłem się. Wybrałem złe drugie pole, a mogłem czwarte. Nie zauważyłem, że przy deszczu to drugie zrobiło się śliskie - wyjaśniał. Mały to najszybsze sprzęgło świata, lecz w sobotę nie potrafił wygrywać startów. A bez tego jest jak bez ręki. W polu starał się walczył dzielnie, lecz nie zawsze wychodziło to skutecznie. Dodatkowo na ostatnim półfinałowym kółku zdefektowała mu maszyna i nawet punkt zabrał Andreas Jonsson.

Crump? Regularny jest ten Rudy niesamowicie. Z podium IMŚ nie schodzi od 2001 roku (trzy złota, cztery srebra, dwa brązy). Teraz też tam skończy. Ale tym razem nie spojrzy już na Golloba z góry. Czasy się zmieniają, Jason.

Grand Prix Nordyckie w Vojens

1. Tomasz Gollob (Polska) 24 (3,3,3,3,3,3,6), 2. Kenneth Bjerre (Dania) 17 (2,2,2,2,2,3,4), 3. Jason Crump (Australia) 15 (1,2,3,3,2,2,2), 4. Nicki Pedersen (Dania) 12 (2,2,3,0,3,2,0), 5. Jarosław Hampel (Polska) 11 (2,3,2,1,3,d), 6. Chris Holder (Australia) 10 (3,3,0,1,2,1), 7. Andreas Jonsson (Szwecja) 9 (2,2,2,1,1,1), 8. Magnus Zetterstroem (Szwecja) 8 (1,1,3,3,0,0), 9. Hans Andersen (Dania) 7 (0,3,2,2,0), 10. Niels Kristian Iversen (Dania) 6 (3,0,1,2,0), 11. Rune Holta (Polska) 6 (w,0,1,2,3), 12. Greg Hancock (USA) 6 (3,1,0,1,1), 13. Fredrik Lindgren (Szwecja) 5 (w,0,0,3,2), 14. Chris Harris (Wielka Brytania) 4 (1,1,1,0,1), 15. Tai Woffinden (Wielka Brytania) 2 (1,0,1,0,w), 16. Davey Watt (Australia) 1 (0,1,0,0,w), 17. Nicolai Klindt (Dania) ns, 18. Patrick Hougaard (Dania) ns.

Klasyfikacja generalna po 9 z 11 rund: 1. Gollob 141, 2. Crump 122, 3. Hampel 121, 4. Bjerre 98, 5. Holta 88, 6. Holder 83, 7. Hancock 81, 8. Harris 76, 9. Andersen 71, 10. Jonsson 70, 11. Lindgren 70, 12. Pedersen 67, 13. Zetterstroem 60, 14. Woffinden 39, 15. Sajfutdinow 33, 16. Watt 13, 17. Kołodziej 12.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chorzow.naszemiasto.pl Nasze Miasto