Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Gdańsk. Rodzice niewidomych dzieci mają dość zwodzenia. Władze miasta nie wywiązują się z obietnic

Ewelina Oleksy
Dzieci niewidome mają gorsze warunki rozwoju - mówią ich rodzice
Dzieci niewidome mają gorsze warunki rozwoju - mówią ich rodzice fot. Tomasz Bołt
Rodzice dzieci niewidomych i słabowidzących z Gdańska mają już dość czekania, aż władze miasta wywiążą się ze składanych im od lat obietnic. Napisali list do prezydenta Adamowicza.

Co prawda powstał Ośrodek Wsparcia Edukacyjnego Dzieci i Młodzieży Niewidomej i Słabowidzącej przy ul. Jagiellońskiej, ale zdaniem rodziców nie realizuje on swojego podstawowego zadania, którym jest udzielanie specjalistycznego wsparcia w edukacji dzieci. Zastrzeżeń co do działalności placówki i braku jej wsparcia przez magistrat jest więcej. Wszystkie rodzice opisali w liście otwartym do prezydenta Pawła Adamowicza. - Przedstawiamy w nim sytuację naszych dzieci w gdańskiej edukacji i domagamy się realizacji zobowiązań podjętych przez władze miasta Gdańska - mówi Anna Dunikowska, przewodnicząca Sekcji Rodziców Dzieci Niewidomych i Słabowidzących przy Pomorskim PZN w Gdańsku.

Przeczytaj także: Powstanie ośrodek dla dzieci niewidzących

Walka o normalne warunki do nauki dla niewidomych i słabowidzących dzieci rozpoczęła się już w 2008 r. - Wtedy wiceprezydent Ewa Kamińska obiecywała, że powstaną specjalne oddziały dla niewidomych przy szkołach masowych, że zostaną wyszkoleni tyflopedagodzy i zostanie zakupiony specjalistyczny sprzęt - piszą w liście rodzice. Po trzech latach czekania w 2011 r. otworzono na Przymorzu specjalistyczny ośrodek, który - jak podkreślał wtedy Adamowicz - "jest czymś więcej niż tradycyjną szkołą".

- Czy "więcej niż tradycyjna szkoła" to są tylko niektóre dodatkowe zajęcia rewalidacyjne? Bo tylko to właśnie oferuje ośrodek przy ul. Jagiellońskiej - piszą do prezydenta rodzice.- A przecież mieli być tam zatrudnieni terapeuci, miała być wypożyczalnia sprzętu, podręczników i pomocy dydaktycznych - wymieniają rodzice. Podkreślają też, że "bieda w placówce aż piszczy".- Nauczyciel brajla musi korzystać z własnej maszyny. Dotychczas miasto nie zakupiło żadnego specjalistycznego sprzętu ani pomocy dydaktycznych, tłumacząc to brakiem pieniędzy - ubolewają rodzice i apelują do prezydenta o wsparcie.

Zobacz także: Likwidują kolejne szkoły w Gdańsku?

Co on na to? - Determinacja rodziców jest uzasadniona i zrozumiała, ale tworzenie pełnego systemu zaspokajania każdego środowiska osób niepełnosprawnych to proces, który musi trwać - odpowiada na to Adamowicz.- System wsparcia edukacji dzieci niewidomych i niedowidzących sukcesywnie będzie w Gdańsku budowany, a rozpoczęte w ośrodku działania w uzasadniony sposób poszerzane.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gdansk.naszemiasto.pl Nasze Miasto