Długo wyczekiwane żyrafy mają się pojawić w chorzowskim zoo lada dzień. Z niecierpliwością czekają na nie zarówno dyrekcja, jak i zwiedzający. Do Chorzowa przyjedzie jeden samiec, który ma 7 lat oraz dwie samice, które mają 2 i 3 lata. To idealna różnica wieku, żeby można było zwierzęta rozmnażać.
- Chcemy, żeby nowe żyrafy stworzyły w naszym zoo rodzinę - przyznaje Jolanta Kopiec, dyrektor Śląskiego Ogrodu Zoologicznego. - Liczymy na to, że w 2014-2015 roku pojawią się już na świecie młode.
Żyrafy przyjeżdżają do Chorzowa z Niemiec, specjalnie przystosowanym dla nich transportem, każda w osobnej ciężarówce z naczepą. Boksy muszą być odpowiednio wysokie i duże, dlatego trasa wyznaczana jest wcześniej, żeby nie napotkać na żaden wiadukt. Każde zwierzę przewożone jest osobno, a plandeka nie ma okien, żeby nie stresować ich zmianą otoczenia. Ma ona wentylację i odpowiednią temperaturę w boksie.
- Droga może potrwać dłużej, ponieważ kierowca musi się co jakiś czas zatrzymywać - wyjaśnia Kopiec. - Sprawdza wtedy stan żyrafy, karmi ją oraz poi.
Żyrafy w śląskim zoo: trwają przygotowania
Pracownicy zoo już przygotowują się na przyjazd zwierząt. Specjalnie dla żyraf powstał tu nowy pawilon i wybiegi. Na razie zabezpieczono drzewa na wybiegach przy pawilonie, żeby nie zostały zniszczone. Zasiano również trawę.
Pracownicy, którzy będą opiekunami tych zwierząt, poznają również ich specjalne normy żywieniowe. Okazuje się bowiem, że w różnych ogrodach zoologicznych zwierzęta mają różne diety.
- Zaskoczyło nas, że w Niemczech żyrafy jadły np. ziarna soi czy seler - opowiada dyrektor śląskiego zoo. - Na początek u nas będą dostawać to samo, co w poprzednim ogrodzie zoologicznym, ale stopniowo będą przechodzić na normy stosowane w naszym zoo. To różnica kilku elementów w diecie.
Żyrafy w śląskim zoo: początek nie będzie łatwy
Na początku żyrafy mogą czuć się nieswojo. To nieufne stworzenia. Poprzednim razem, gdy do chorzowskiego zoo przywieziono żyrafę, w ogóle nie chciała wyjść z samochodu. Później kilka dni stała w jednym miejscu, dopiero gdy czuła się bezpiecznie, zaczęła się ruszać.
Właśnie po to, by żyrafy czuły sie bezpiecznie, za każdym razem stawia się im pożywienie i wodę w budynku oraz na zewnątrz w tym samym miejscu.
- Wtedy zwierzęta poznają boks i uczą się, że pożywienie i wodę znajdą zawsze o określonej porze w tym samym miejscu - mówi dyrektor Kopiec. Zwierzę przyzwyczaja się również do cyklu żywienia.
Przypomnijmy. Od 2011 roku nie ma ani jednej żyrafy w śląskim zoo.
Strefa Biznesu: Rolnicy zapowiadają kolejne protesty, w nowej formie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?