Czemu tu jesteśmy? Chciałyśmy sprawdzić, jak na nas reaguje kamera, poznać nowych ludzi, ale głównie dla zabawy –uśmiechają się Daria i Alicja. Dziewczęta były wśród dwustu osób, które w sobotę przyszły do „Wigilijnego Miasteczka”. Towarzystwa Ochrony Praw i Godności Dziecka „Wyspa” gościło ekipę telewizyjną, która przeprowadziła casting do serialu telewizyjnego. Prawdopodobnie jesienią zostanie on wyemitowany w telewizyjnej „Dwójce”. Być może zagrają w nim dzieci i młodzież z Chorzowa.
Zainteresowanie było ogromne. Organizatorzy kilkakrotnie musieli przesuwać godziny kolejnych występów, zabrakło nawet kaset.- To tylko dowodzi, że dzieci są chętne do obcowania z kamerą. Takich okazji powinny mieć więcej – uważa Marek Migas, który z córką na casting przyjechał z Jaworzna. Ekipa telewizyjna do Chorzowa przyjechała dzięki współpracy towarzystwa ze studentami z wrocławskiej Państwowej Wyższej Szkoły Teatralnej.
– Lubię, kiedy jest tyle dzieci, bo to świadczy o tym, że „Wyspa” żyje i jest przydatna –cieszy się Stefan Sierotnik, opiekun organizacji. W spotkaniu z filmowcami wzięło udział wiele dzieci, które na co dzień korzystają z pomocy „Wyspy”. - To potwierdzenie tego, że warto w dzieciach wyrabiać ambicję i poczucie własnego ”ja”.- tłumaczy Sierotnik.- Takie przedsięwzięcia pozwalają im uwierzyć we własne siły. Kiedy do nas przychodziły, miały małe poczucie własnej wartości. Teraz odważają się być odważne-dodaje.
Casting właśnie z powodu ilości chętnych, przeprowadzały dwie ekipy. Wśród oczekujących nie zabrakło osób, które miały już wcześniej kontakt z aktorstwem. Karol Potyka wcześniej grał m.in. w musicalu „Oliver”. Uważa, że zaprezentował się nieźle. – Stres był, ale chyba wypadłem dobrze-mówił zaraz po spotkaniu z ekipą.- Otworzyłem się i to mi pomogło. To świetne przeżycie, dokonała okazja, żeby realizować swoje pasje-uważa. Na casting przyszły też ośmiolatki: Dagmara i Oktawia, które regularnie uczestniczą w zajęciach organizowanych przez „Wyspę”. – Dla nich to wielka przygoda. I nie chodzi nawet o to, żeby w tym filmie zagrały, ale żeby były między ludźmi i zobaczyły, jak to się odbywa –wyjaśnia Izabela Szołtysek, mama jednej z dziewczynek.
Atmosfera na sali mimo wszystko była trochę napięta. Młodzi adepci aktorstwa siedzieli w grupach i powtarzali scenki, które dostali do przećwiczenia przez filmowców..- Są dosyć łatwe. Czym chcę zaskoczyć? Najważniejszy jest uśmiech –twierdzi Agata Tomas.
Z efektów swojej pracy ekipa była bardzo zadowolona.- W wakacje znów tu przyjedziemy zorganizować międzynarodowe warsztaty teatralne – zapowiada Szymon Piotr Warszawski, jeden ze studentów, który był członkiem telewizyjnej ekipy.
Z Julią Popkiewicz,która odpowiada za obsadę w nowym serialu -rozmawia Łukasz Respoondek
Dlaczego szukać zdolnych aktorów akurat w Chorzowie?
Słyszeliśmy, że jest tu taka „Wyspa” dzieci, które są zdolne i lubią teatr. Myśleliśmy, że przyjdzie ich około dwudziestu, a jest dwieście.
Praca na takich castingach z dziećmi jest chyba inna niż z dorosłymi.
Jest fantastycznie. Dzieci są cudowne. Różnica jest taka, że aktor wie jak pracować z kamerą i z tekstem. Dzieci trzeba przełamać. W Warszawie na castingi przychodzi wiele takich, które mają wyrecytowane wierszyki, wiedzą dokładnie co mają powiedzieć. Są w tym często bardzo nieprawdziwe, poustawiane przez rodziców, którzy pchają je tam na siłę. Tutaj jest odwrotnie, bo przychodzą z ciekawości. Chcą zobaczyć o co chodzi i dobrze się bawić.
Kiedy rozpoczną się zdjęcia do serialu?
Już w marcu. Jak dobrze pójdzie to serial zostanie wyemitowany jesienią. Mam nadzieję, że zagrają w nim dzieci z „Wyspy”.
O czym będzie serial?
Będzie opowiadał o losach pracowników ośrodka pomocy społecznej i o ich prywatnym życiu, a także o ludziach, którzy przez ośrodek się przewijają. Będzie miał trzynaście odcinków. Pierwszy będzie opowiadał o powodzi.
Kiedy dzieci poznają wyniki?
Najwcześniej dowiedzą się te, które zostały wybrane do głównych ról. Najczęściej jest tak, że przechodzą do kolejnego etapu castingu z reżyserem właściwym. Wtedy też być może zagrają z aktorem, który wystąpi z nimi w scenach w filmie. Tutaj kluczem są nie tylko zdolności aktorskie, ale przede wszystkim, czy dziecko pasuje w konfiguracji do pozostałych aktorów. Ze względu na reklamową tajemnicę produktu nie możemy jeszcze powiedzieć kto będzie głównym aktorem, ale już szukamy dla niego syna i chcemy, aby był w miarę podobny.
Filip Chajzer o MBTM
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?