W maju ubiegłego roku władze miasta ułatwiły wynajmującym spłatę swojego długu. - Mogą podjąć prace na rzecz budynków lub mieszkań - wyjaśnia Grażyna Kaźmierczak, zastępca dyrektora ZK PGM w Chorzowie. - W zależności od możliwości i umiejętności, zlecamy im między innymi prace konserwatorskie, takie jak naprawy, malowanie bram, ławek lub piaskownic, porządkowanie strychów i piwnic poprzez wynoszenie gratów i niepotrzebnych sprzętów - dodaje.
Oczywiście prace konserwatorskie są wykonywane pod czujnym okiem konserwatora, bo nie wszyscy dysponują takim zawodem. Natomiast kobiety mogą wykonywać proste prace biurowe, jak adresowanie korespondencji, kserowanie, segregowanie dokumentów i wpinanie do teczek w siedzibach administracji PGM.
Każda z tych prac jest wyceniona w Katalogu Nakładów Rzeczowych.
- Jedna roboczogodzina wynosi 8,50 zł - wyjaśnia Kaźmierczak. - Pomalowanie metra kwadratowego bramy stalowej to 0,59 roboczogodziny, schodów 0,75, naprawa tynków 1,29 - wylicza.
To znaczy, że nieważne jak długo dłużnik będzie malował stalową bramę - i tak pieniądze zostaną policzone za pracę. Oczywistym jest, że mieszkańcy nie dostają pieniędzy do ręki, ale o taką kwotę zmniejszają swój dług.
Jedynym ograniczeniem jest czas pracy - dniówka liczy maksymalnie osiem godzin. Prac nie musi wykonywać najemca mieszkania, a może to zrobić osoba przez niego wskazana lub z nią mieszkająca, np. brat lub syn.
Co zatem należy zrobić by móc odpracować choć część swojego długu na rzecz miasta? To proste! - Warunkiem jest spisanie aneksu do umowy najmu w chorzowskim Urzędzie Miasta w Wydziale Spraw Lokalowych i zgłoszenie się do administracji w miejscu zamieszkania - tłumaczy zastępca dyrektora ZK PGM.
Od maja 2011 roku, czyli od kiedy powstała możliwość spłaty długu czynszowego, z takie formy w naszym mieście skorzystało zaledwie 26 osób, które odpracowały w sumie ponad 41 tys. zł.
Tymczasem w sąsiednich Świętochłowicach zadłużenie mieszkańców wynajmujących lokale od Miejskiego Zarządu Budynków Mieszkalnych sięga 27 mln zł. Zaległości czynszowe dłużnicy mogą odpracować poprzez prace konserwatorskie, strzyżenie trawników, przycinanie krzewów czy też grabienie liści. Dłużnicy pracują maksymalnie sześć godzin dziennie - 5 zł za godzinę.
W przeliczeniu na tydzień to kwota 150 zł brutto. Natomiast w Siemianowicach Śląskich lokatorzy mieszkań komunalnych zalegają na kwotę 18 mln zł, jednak miasto nie praktykuje odpracowania czynszu jak w Chorzowie i Świętochłowicach: karą dla dłużników są eksmisje.
Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?