Czynsze w Chorzowie
Ponad 6 tys. złotych miesięcznie za 88-metrowy lokal użytkowy plus po ok. 500 zł co kwartał podatku od nieruchomości. Taki czynsz do PGM płaci Zdzisław Wesołowski, przedsiębiorca, który prowadzi jeden ze sklepów przy ul. Jagiellońskiej. Jakiś czas temu na witrynie jego sklepu pojawił się baner, na którym można przeczytać: "Z powodu wysokiego czynszu kolejny sklep do likwidacji w Chorzowie". Na dowód swoich słów, załączył również rachunki, które opłaca.
- Mam kolegę, który zamknął w Chorzowie dwa sklepy z tapetami i przeniósł się do Bytomia - mówi przedsiębiorca. - Wiadomo, że sytuacja w handlu się zmieniła, ale nie zmieniły się stawki czynszowe - dodaje.
Mówiąc o zmianach w handlu, Wesołowski ma na myśli galerie handlowe, które stały się mocną konkurencją dla lokalnych sprzedawców, ale również wzrost popularności zakupów przez Internet.
- Przy takich stawkach czynszowych jakie są obecnie wiele sklepów nie będzie w stanie dalej funkcjonować - ocenia Wesołowski. Ale zaznacza, że jeszcze sklepu nie zamyka i czeka na ruch ze strony władz miasta.
Krzysztof Karaś, rzecznik prasowy magistratu informuje, że przygotowywana jest nowa uchwała określające stawki czynszowe w lokalach użytkowych. - Założenia dokumentu mają być znane na przełomie września i października - zapowiada rzecznik.
Dodajmy, że do miasta i wspólnot mieszkaniowych na ul. Wolności i Jagiellońskiej należy w sumie 54 lokali użytkowych (49 na "Wolce", a 5 na Jagiellońskiej). Aktualnie na "Wolce" puste stoją cztery miejskie pomieszczenia, a Jagiellońska cała jest wynajęta.
Stawka czynszowa w rejonie tzw. strefy zero na ul. Wolności waha się od 4,51 zł za metr kwadratowy (w przypadku galerii artystycznych - przyp. red.) do nawet 100 zł. Natomiast na Jagiellońskiej od 11,67 zł do nawet 60 zł. Stawka maksymalna jest kwotą wylicytowaną, bo jak dodaje Karaś, miejsca w ścisłym centrum Chorzowa cieszą się dużym zainteresowaniem przedsiębiorców i to oni podbijają stawki podczas przetargów. Jednak czynsz, który płaci Wesołowski nie został ustalony w drodze licytacji, tylko nadania, bo już wcześniej zajmował ten lokal.
Dla porównania ul. 3 maja w Katowicach ciągle jest w pierwszej 10. najdroższych ulic w naszym kraju (w zeszłym roku zajęła 7. miejsce). Tam średnio za 1 m kw. trzeba zapłacić 636 euro. Tak wynika z raportu opracowanego przez firmę Cushman & Wakefield.
Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?