Zbiorniki, beczki i plastikowe pojemniki z substancjami chemicznymi, do tego kosze na śmieci z odpadami szpitalnymi. To wszystko znajdowało się na posesji przy ul. Sumów w Zarzeczu. Na tej samej posesji był garaż po brzegi wypełniony workami z odpadami medycznymi.
Informację o tym składowisku otrzymali w niedzielę po południu katowiccy policjanci. Do akcji wkroczyła grupa dochodzeniowo - śledcza, straż miejska i pracownicy Powiatowej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej. W międzyczasie prezydent Katowic podjął decyzję o utylizacji niebezpiecznych śmieci, którą przeprowadzi specjalistyczna firma.
W czasie, gdy katowiccy mundurowi przeszukiwali nielegalne składowisko, ich chorzowscy koledzy z Komendy Miejskiej Policji w Chorzowie zatrzymali 35-letniego katowiczanina podejrzanego o składowanie w sumie 20 ton odpadów.
Jak udało się ustalić policjantom mężczyzna składował odpady od kilku miesięcy przy ulicy Sumów w Katowicach i na terenie byłych zakładów chemicznych przy ul. Stalowej w Chorzowie.
Śmieciowa afera nie zakończyła się w na ulicy Sumów, ale miała swój ciąg dalszy we wtorek. Policjanci odkryli kolejne składowisko 35-latka w Katowicach, tym razem przy ulicy Brackiej, pomiędzy Dębem a Załężem. Znaleziono tutaj naczepę oraz trzy stalowe kontenery wypełnione niebezpiecznymi odpadami.
W środę prokuratura w Chorzowie skierowała wniosek do sądu o tymczasowy areszt dla mężczyzny. Grozi mu nawet do ośmiu lat więzienia.
Czy w Waszej okolicy też są dzikie wysypiska? Sfotografujcie je i przyślijcie do nas!
Wszystkie zgłoszenia znajdziesz na stronie slask.naszemiasto.pl/serwisy/zycieposmieciach. Zgłaszajcie dzikie wysypiska i ekologiczne bomby.
9 ulubionych miejsc kleszczy w ciele
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?