Tą niezamożną jubilatką, której nie stać na ciastka dla gości jest rzeźnia. W czwartek będziemy świętować 108. rocznicę jej otwarcia. Spotkanie zaplanowano na 17.
Pomysłodawczynią jest Irena Niemczykowska. Przedstawia się jako ostatnie dziecko rzeźni. W jednym z mieszkań na terenie zakładu wychowywała się do 11 roku życia. Teraz jako psycholog swoje zainteresowanie tym zabytkiem nazywa obsesją. Zbiera wszystkie informacje o rzeźni, a od wiosny, gdy zdecydowała, że napisze o niej książkę, przekopuje się przez archiwa. Niektóre z dokumentów, które odnalazła sporządzał jej dziadek, rówieśnik rzeźni i jej pracownik.
- Szukam w archiwalnych dokumentach informacji o ludziach, którzy mieli w adresie ulicę Krakusa 3, czyli rzeźnię - mówi pani Irena. Kilku swoich dawnych sąsiadów już znalazła, liczy że przyjdą na urodziny.
Irena Niemczykowska od długiego czasu marzy o możliwości wejścia na teren zabytku. Jak na razie to się jej nie udało, fotografuje więc kolejne dziury w dachu. Nie wierzy zapewnieniom Śląskiej Grupy Inwestycyjnej, właściciela rzeźni, że kompleks będzie wyremontowany i przekształcony w galerię handlową. Mimo to chce zawiadomić właściciela o happeningu. - Myślę, że nagłośnienie historii rzeźni, pomoże ją uratować - mówi pani Irena.
Strefa Biznesu: Plantatorzy ostrzegają - owoce w tym roku będą droższe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?