Kierowana przez niego spółka za 10 dni złoży wniosek o unijną dotację na przebudowę torowisk i przystanków, modernizację sieci i zakup nowych wagonów. W sumie do wzięcia jest ponad 348 mln złotych. Na resztę, czyli na 242 mln zł, tramwajarze muszą zaciągnąć bankowy kredyt. Prezes Freisler przyznaje, że umowy o kredyt jeszcze nie ma, ale zapewnia, że nie przeszkodzi to w wystąpieniu o unijne dofinansowanie.
- Wystarczy, że wskażemy wiarygodne źródło, z którego chcemy uzyskać ten kredyt i udowodnimy, że nasza prognoza finansowa jest realna - wyjaśnia Freisler.
Jeśli wszystko pójdzie po myśli śląskich tramwajarzy, to wiosną przyszłego roku rozpoczną się pierwsze prace w terenie. Roboty mają się koncentrować na trzech głównych szlakach: wzdłuż linii nr 6 (Bytom - Katowice), linii 7 i 15 (Bytom - Katowice - Sosnowiec) oraz linii 1, 5 i 9 (Zabrze - Ruda Śląska - Bytom). Przedstawiciele przewoźnika obiecują, że po modernizacji tych tras, czas przejazdu może się skrócić nawet o 10 procent. Kluczem do sukcesu ma być taka przebudowa skrzyżowań, by zapewnić tramwajom uprzywilejowany przejazd.
- Ideałem byłoby takie ustawienie sygnalizacji świetlnej, aby tramwaj miał zawsze zielone światło lub przynajmniej czekał na nie możliwie krótko - wyjaśnia Freisler.
Kupią wagony
Dzięki unijnym pieniądzom na torach aglomeracji śląsko-dąbrowskiej pojawi się 30 nowych tramwajów.
Zakupy mają się rozpocząć w roku 2013. Będą to pierwsze nowe tramwaje od 10 lat, kiedy to do ruchu skierowano kilkanaście wagonów typu Citadis (zwanych popularnie "Karlikami"). Dotacja pozwoli również Tramwajom Śląskim na lifting 75 używanych pojazdów.
Stop agresji drogowej. Film policji ze Starogardu Gdańskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?