Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przeczytaj jak się robi mecze w naszej ekstraklasie

Tomasz Kuczyński
Przed spotkaniem trzeba założyć siatki, przygotować piłki i odpowiednio rozgrzać jupitery.
Przed spotkaniem trzeba założyć siatki, przygotować piłki i odpowiednio rozgrzać jupitery. fot. Mikołaj Suchan.
Kiedy przychodzisz na mecz i rozsiadasz się na krzesełku, nawet nie masz pojęcia, ile pracy trzeba było wykonać, aby zorganizować spotkanie ligowe.

- Komuś może się wydawać, że na kilka godzin przed meczem skrzykuje się kilka osób i spotkanie po prostu się odbywa. Nic bardziej mylnego - przekonuje Marek Pieniążek, szef marketingu w Polonii Bytom.

- Bywa, że nasz kierownik do spraw bezpieczeństwa musi być na stadionie już o szóstej rano - mówi Jerzy Mucha, z grupy medialnej Górnika Zabrze. - Kiedy mecz jest o 14.45, wozy transmisyjne przyjeżdżają na stadion między 7 a 8 rano.

Dzień meczu jest najważniejszy, ale przygotowania w klubach zaczynają się już... na dwa tygodnie przed pierwszym gwizdkiem sędziego! W Polonii wszystko jest podzielone na etapy, a Marek Pieniążek wymienił nam prawie 60 punktów, niezbędnych przy organizacji spotkania - od druku plakatów (500 sztuk - dla porównania w Ruchu Chorzów niespełna 2.000, a w Górniku około 1.000), poprzez przekazanie kart dla kibiców przyjezdnych, kontrolę działania systemu identyfikacji wchodzących na stadion, przygotowanie akredytacji i listy dziennikarzy, wejściówek dla VIP-ów, przedsprzedaż biletów, sporządzenie listy dzieci z domów dziecka i spisu osób niepełnosprawnych, zaproszeń dla rodzin piłkarzy, organizacyjnego spotkania z policją po wydrukowanie składów (150 sztuk) itd. Samo sprawdzenie sali konferencyjnej (nagłośnienie, krzesła dla dziennikarzy, tabliczki z nazwiskami trenerów) odbywa się dwa razy - drugi raz w 85. minucie meczu.

- Na sześć godzin przed meczem zakładane są siatki na bramki, ustawiane chorągiewki, malowane linie - wylicza Pieniążek. - Trzeba zdążyć przed pojawieniem się delegata PZPN, który zazwyczaj jest na stadionie cztery godziny przed spotkaniem. Raz nas jeden zaskoczył, bo był o czwartej rano, ze wzglę-du na połączenia.

- Jupitery są odpalane zgodnie z wymogami transmisji telewizyjnej - dodaje Mucha. - Po zakończeniu meczu muszą świecić jeszcze 45 minut, no chyba, że Canal chce dłużej.

- To, czego wymaga TV jest dla nas święte - podkreśla Pieniążek. - Kiedyś mecz skończył się o godzinie 19, a światła były włączone jeszcze po 22, ponieważ wtedy telewizja miała wejście na żywo z wywiadem. Włączanie jupiterów też ma swoje fazy. Najpierw jest "rozgrzewka", potem "trening", a na godzinę przed meczem jupitery świecą się już na sto procent. Piętnaście minut później po raz pierwszy na boisko wybiegają piłkarze.

240 minut przed godziną "0" odbywa się odprawa z udziałem policji, kierownika ds. bezpieczeństwa, spikera, delegata PZPN, szefa ochrony i osoby odpowiadającej za bezpieczeństwo w klubie drużyny przyjezdnej. Na 2-2,5 godziny przed meczem otwierane są bramy na stadionie. Kibice gości bywają wpuszczani nieraz wcześniej, za to opuszczają trybuny później, gdy nie ma już na nich miejscowych.

Piłkarze wchodząc do szatni zastają na swoich miejscach meczowe koszulki. Przynosi je kierownik drużyny, około dwóch godzin przed meczem, gdy znany jest już skład.

Osobny rozdział to piłki przygotowane dla naszej ekstraklasy. Każdy klub dostał ich 180 (w tym po 30 w kolorze pomarańczowym, używanych w przypadku zaśnieżenia murawy - cena sztuki to 429 zł). W meczu używa się ich osiem. Zespół gości przywozi swoje, wszystkie są zaznaczone, aby się nie pomyliły. Piłki treningowe nie mogą być przeznaczone na mecz. Kierownik drużyny gospodarzy przed spotkaniem razem z sędziami sprawdza ciśnienie w futbolówkach, próbnikiem z zaznaczeniem dopuszczalnych wartości.

- Od szóstej kolejki wprowadziliśmy tzw. piłkę pierwszego kopnięcia, którą wnosi na boisko sędzia przed prezentacją drużyn - informuje Adrian Skubis, rzecznik Ekstraklasy SA. - To piłka z nazwami zespołów, które grają w danym spotkaniu. Kiedy wypada na aut... już nie wraca na boisko. Potem są na nią zbierane autografy bohaterów meczu. Takie piłki są tylko na spotkaniach transmitowanych przez Canal , czyli na trzech meczach w kolejce. Pierwszy raz tego rodzaju futbolówka pojawiła się na inauguracji zmodernizowanego stadionu w Krakowie, w pojedynku Wisły z Koroną. Piłki, które stają się cenną pamiątką dla kolekcjonerów, będą wystawione na charytatywne aukcje.

Nasz niezbędnik

Ruch Chorzów - Arka Gdynia (sobota, 14.45)
 Przypuszczalny skład:
Perdijić - Nykiel, Grodzicki, Sadlok, Bronowicki - Grzyb, Malinowski, Straka, Komac, Janoszka - Jankowski
 Nieobecni: Olszar, Jakubowski

Cracovia - Polonia Bytom (sobota, 17.00)
 Przypuszczalny skład:
Gąsiński - Hricko, Hanek, Żytko, Mysona - Barcik, Sawala, Vascak, Kobylik, Jarecki - Ujek
 Nieobecni Matawu?

Legia Warszawa - Górnik Zabrze (niedziela, 17.15)
 Przypuszczalny skład:
Stachowiak - Bemben, Banaś, Danch, Magiera - Zahorski, Pazdan, Marciniak, Kwiek, Wodecki - Sikorski

 Nieobecni Bębenek, Gierczak, Bonin, Przybylski

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chorzow.naszemiasto.pl Nasze Miasto